Rzecznik SLD Dariusz Joński powiedział, że posłowie Sojuszu zawsze głosują za tym by projekty obywatelskie kierować do dalszych prac, ale ten traktują jako wyjątek, gdyż składają go terroryści antyaborcyjni.

Wiceprzewodnicząca SLD Paulina Piechna-Więckiewicz dodała, że projekt jest nieludzki, bo po jego wejściu w życie dziewczynki w Polsce rodziłyby się z jednym prawem do wyboru mniej. Zaznaczyła, że mówi to w imieniu kolejnych pokoleń dziewcząt, które w Polsce wraz z każdą kadencją pozbawiane są swoich praw.

Reklama

Jej zdaniem w Polsce nie działa tzw. kompromis aborcyjny, bo lekarze przeprowadzający zabiegi usuwania ciąży zgodnie z obowiązującym prawem, są szykanowani. Wiceprzewodnicząca Sojuszu zaapelowała do premiera Donalda Tuska o odrzucenie inicjatywy obywatelskiej i poparcie projektu SLD liberalizującego przepisy aborcyjne.

Dariusz Joński zapowiedział, że SLD będzie do skutku składać takie projekty.

Obowiązująca od 1993 roku ustawa dopuszcza aborcję w trzech przypadkach: gdy lekarz uzna, że ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia matki, gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby oraz gdy ciąża jest wynikiem gwałtu.