Platforma opracowała nową strategię na wypadek przegranej w referendum. Scenariusz operacyjny na dziś, czyli taki, który jest poważnie brany pod uwagę, to przyspieszone wybory - tłumaczy "Gazecie Wyborczej" jeden z polityków partii. Kandydatem ma być... Hanna Gronkiewicz-Waltz. Wbrew pozorom, ma to sens. Z badań opinii publicznej wynika, że to obecna prezydent, odzyskałaby władzę już w pierwszej turze.
To zmiana nastawienia PO. Początkowo premier chciał, w razie przegranego referendum mianować obecną prezydent na komisarza. Po ostrej krytyce i sprawdzeniu wyników sondaży uznano, że powrót Hanny Gronkiewicz-Waltz i jej miażdżące zwycięstwo przyniosłoby znacznie lepsze efekty propagandowe.