Argumentował, że nasz resort dyplomacji zrobił wszystko, co należało zrobić w tej sytuacji. Jednocześnie reakcja polskich władz była jednoznaczna. Rzecznik zapytany o to, czy rosyjska strona przeprosiła, tak jak polska, odpowiedział, że należy pamiętać o różnicy w skali obu incydentów oraz o tym, że do pierwszego doszło pod ambasadą Rosji w Polsce.
Wojciechowski dodał, że Polska utrzymuje z Rosją normalne kontakty. W grudniu ma przyjechać do Polski szef rosyjskiej dyplomacji, Siergiej Ławrow.
Podczas Marszu Niepodległości 11 listopada w Warszawie ambasadę Rosji obrzucono racami i petardami. Spalono też budkę strażnika. Dwa dni później członkowie ugrupowania Inna Rosja próbowali obrzucić racami budynek polskiej ambasady w Moskwie.