Sam zainteresowany zaprzecza, choć przeciwko niemu mają świadczyć i SMS-y, i pismo zawierające sugerowane poprawki.
- W trakcie prac nad tą ustawą działy się rzeczy dziwne. Przewodniczący komisji, Michał Kabaciński z Twojego Ruchu wprowadził pod obrady poprawkę wywracającą ustawę i zmieniającą jej sens. Twierdził, że przekazał mu ją poseł Platformy Andrzej Halicki - mówi portalowi tvn24.pl Elżbieta Radziszewska; brała udział w pracach komisji.
Zastrzega przy tym, że w przypadkach strategicznych projektów dla rządu i Platformy na zgłaszanie istotnych poprawek musi być zgoda prezydium klubu PO. - Według naszej wiedzy prezydium nie zbierało się w sprawie poprawki, którą poseł Halicki przekazał przewodniczącemu komisji - podkreśla.
Projekt ustawy wpłynął do Sejmu 17 lipca zeszłego roku. Dwa miesiące później pracowała już nad nim nadzwyczajna komisja. Sam Halicki nie był jej członkiem.
I tłumaczy, że wymienianie jego nazwiska w kontekście zamieszania nad pracami komisji to nieporozumienie. On sam poprawek do projektu ustawy "nie zgłaszał" i też "nikomu ich nie przekazywał".
Na reakcję polityków nie trzeba było długo czekać.
- Mamy procedury. Tu zostały one naruszone od początku do końca. Pojawiły się poprawki nieuzgodnione ani z ministerstwem, ani z posłami, ani z kierownictwem klubu. Nikt o nich nie wiedział - mówi Julia Pitera. A Jacek Kurski dodaje: - Prominentny poseł rządzącej koalicji dorzuca swoje poprawki, to tak jakby działał w porozumieniu z tymi przestępcami.
Rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Adam Hofman przyznaje, że jest w szoku, bo wygląda na to, że Platforma tylko deklaruje, że chce morderców zamykać.- A tak na prawdę działa w sojuszu z nimi - podkreśla.
O wszystkim miał zostać powiadomiony premier.