Polskie Stronnictwo Ludowe domaga się teraz przeprosin i wpłaty 10 tys. złotych na WOŚP.

- Mówimy dość oszczerstwom głoszonym przez polityków PiS, które mają nas oczernić w oczach społeczeństwa i wyborców, mówimy dość tanim, populistycznym chwytom polityków PiS, mówimy dość PiS-owskiej obłudzie i graniu na emocjach, mówimy dość sianiu politycznej nienawiści - mówi Krzysztof Kosiński, rzecznik PSL na konferencji w Sejmie. I podkreśla, że na słowa Adama Hofmana o związkach PSL z biznesem nie ma absolutnie żadnych dowodów.

Reklama

Mowa o wypowiedzi rzecznika PiS z 20 stycznia. Na antenie TVP Info ten w odniesieniu do PSL, przekonywał: -To było kilka firemek, związanych z PSL, które chciały robić sobie biznes na niehumanitarnym zabijaniu zwierząt i nie miały nic wspólnego z interesem wsi.

Zdaniem rzecznika PSL, to nieprawdziwa i bezprawna wypowiedź, która narusza dobre imię PSL.

- Ten dziwny pozew sądowy PSL to próba przykrycia porażek, jakie ta partia przez ostatnie sześć lat poniosła na wsi - tak decyzję ludowców komentuje z kolei Marcin Mastalerek, zastępca rzecznika PiS.

I przekonuje, że to PSL powinno się tłumaczyć, w tym także z zachowania posła Krzysztofa Borkowskiego, który w marcu 2012 r. mówił, że u niego ubój rytualny jest dokonywany, potem kluczył, tłumaczyło się Ministerstwo Rolnictwa.