W ostatni czasie podobną drogę zapowiedział Włodzimierz Cimoszewicz. - Decyzja Cimoszewicza jest męska, stanowcza i konsekwentna - mówi Oleksy, ale krytykuje kolegę za stwierdzenie, że "SLD nie rozumie znaczenia pojęcia wiarygodność"
Uważam to za zarzut niszczący, a jeżeli Włodek mówi, że SLD nie rozumie wiarygodności, to albo powinien powiedzieć wprost, o co chodzi, albo nie uogólniać. Sam mam pewne krytyczne uwagi wobec działań partii, ale trudno, żeby od razu z tego czynić tak ciężki zarzut jak "nierozumienie wiarygodności" - mówi Oleksy.
Polityka to nie funkcje i stanowiska - podkreśla polityk. - Być w polityce znaczy nie być obojętnym, słuchać pomysłów i być w dialogu, więc nie jest to tak do końca możliwe, ale przyznam, że jestem już zmęczony nieskutecznością i ciężkim przebijaniem się spraw, które uważam za słuszne. Jestem bliski tego typu decyzji, jaką podjął Cimoszewicz, na co dzień jednak staram się unikać ostentacyjnego demonstrowania swoich przemyśleń - powiedział Oleksy.
Komentarze (51)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeSitwo, Rodzino moja ! Ty jesteś jak zdrowie
Ile cię trzeba cenić; ten tylko się dowie
Kto koryto stracił. Chciwość twą w całej ozdobie
Widzę i opisuję, bo tęsknię po tobie.
Oszust, co partię broni niczym Częstochowy
W cmentarnej czeka bramie ! Ty, co ród donkowy
Wojewódzkim ochraniasz przed zgniewanym ludem !
Tak jak Beatę przed karą uchroniłeś cudem
(- Kiedy płaczącą pod sądu oddałeś opiekę,
Aby tam łzawą podniosła powiekę;
By zaraz mogła wrócić do kręcenia lodów,
Sławiąc z Piterą Geniusza Narodu -)
Tak nas przywrócisz cudem na koryta łono !...
Tymczasem, przenoś moją duszę utęsknioną
Do tych złotych bursztynów, tysięcy zielonych,
Szeroko nad Amber i Goldem rozciągnionych:
Do tych rad i zarządów, gdzie płace sowite,
Tam są złote zegarki nad każdym korytem;
Gdzie zamiast stoczni świerzop, pycha Bolka cała,
Dla partii cielęcina a dla ludu pała,
A wszystko przepasane kompletną niewiedzą
Szaloną, na niej tylko same głupki siedzą.
-- Donald, Ty tutaj ? Co sie stało ? To i Ciebie Putin pożarł ?
-- Nie, Wiktor, wiesz, ... Jak by Ci to powiedzieć,... Ja sie tu dostałem od przeciwnej strony.
A tak poza tym, wszystko jest OK!
A nawet twierdzi, że podobno parę razy udało mu się zajrzeć do salonu państwa przez dziurkę od klucza!
Najbardziej uwłacza nam to, że chociaż już wszyscy wiemy, kim ten facet jest - to jednak nikt go publicznie, otwarcie i definitywnie nie demaskuje!
Bo przecież już nie budzi chyba niczyjej wątpliwości, że ten osobnik wyczerpał wszystkie tandetne zgrane triki z zagranicznej instrukcji obsługi kukiełkowych "premierów" i ostatnio robi już tylko za pośmiewisko Europy i świata i za mało zabawnego, a nawet - powiedziałabym - ponurego i upiornego "rodzimego" pajaca na sznurku od snopowiązałki!
A poza tym wszyscy widzimy, że pajac się zaciął, nie może wyskoczyć z "zaginionej" w Rosji czarnej skrzynki i tylko podryguje w nerwowym tiku, bo na tym sznurku zrobił się supeł nie do rozwiązania, cały motek sznurka się splątał tak, że trafić po nim można już tylko do tyłu, do haniebnych momentów zdrady narodowej podczas "Nocnej Zmiany" i w objęciach Putina na molo w Sopocie i na Siewiernym!
A kiedy on się tak bezwolnie i chaotycznie na tym sznurku majta - nie jest już nawet groteskowy, bo widać wyraźnie, że nie jest już nawet tym rzekomo niegdyś zabawnym pajacem, ale jest tylko starym zbrandzlowanym, obwisłym, sflaczałym bezużytecznym fiutem z prowincjonalnej speluny hazardu, hulanki i rozpusty, arlekinem ze zbankrutowanego cyrku, przegranym szulerem, który grał niestety za nasze i przeputał wszystko, a który teraz - zamiast wstać i wyjść - uporczywie trwa przed nami w swej hańbie i tylko co kilka dni albo cichutko skamle, albo dla odmiany tupeciarsko i basem, ale nadal bezczelnie i kłamliwie, chlipie i bredzi, mruczy, jodłuje lub rzęzi, i próbuje nas pokornie i chytrze zarazem zapewniać, że nic się nie stało, że przegrał tylko "troszeczkę" i że się "odegra", choć my już dokładnie wiemy, że przegrał całą naszą ojcowiznę i że - gdybyśmy byli mściwi i okrutni - to najwyżej my moglibyśmy się na nim teraz odegrać!
W swej bezczelności on nadal z uporem maniaka twierdzi, że wszechogarniający i widoczny dla każdego dziecka nierząd, totalne złodziejstwo i korupcja na najwyższych szczeblach administracji i wymiaru niesprawiedliwości oraz porażająca zapaść prawie wszystkich instytucji państwa polskiego - to tylko takie nasze złudzenie, a on sam jest mężem opatrznościowym, zbawcą narodu, gwarantem niepodległości, wolności wszelakich i świetlanej przyszłości Ojczyzny!
Na co liczy ten żałosny idiota, który nawet nie zdaje sobie sprawy ze swojej śmieszności i który - ponieważ nie jest Polakiem - nie ma nawet tyle godności, żeby się przyznać, że jest certyfikowanym, wydymanym, poklepanym, wyrolowanym i wyproszonym za drzwi w Berlinie, Brukseli, Waszyngtonie, Londynie, Mińsku, w Wilnie, Moskwie, w Kijowie, Strasburgu, w Davos, w Smoleńsku, Gdańsku, Modlinie i w Paryżu kretynem, i nas wszystkich za wszystko, za co się jeszcze da, przeprosić!
Jest to krętacz maniakalny, osobnik nieuleczalnie chory na nieuczciwość! Jego rodowa dewiza, którą głosi otwarcie na konferencjach prasowych, to: "Nie każde oszustwo jest przestępstwem!".
Do psychiatryka z nim!
Albo do poprawczaka dla przerośniętych matołków!
A najlepiej do komórki z rupieciami!!! Jako kolejny nieudany model Pinokia...
Niech tam czeka na swoją kolej jako podpałka na ruszcie paleniska naszych dziejów...
...może tam wykaże swoją przydatność...
...bo nawet na palacza się nie nadaje!
Więc niech sobie uleci przez dawno i nieudolnie pomalowany przez siebie komin, z którego cała farba oblazła wielkimi płatami i cegły się sypią!
Może chociaż w ten sposób przyczyni się do wspólnego dobra, że dostarczy nam trochę obiecanej ciepłej wody w kranie!
z WSI, a do wydania 140 mld na zakup sprzętu.
Z twoim doświadczeniem, będziesz mógł ustawić wnuki i ich dzieci.
.
Nie rozliczyli cie tu kolesie,ale przyjdzie kryska na matyska.
Komuszku znikaj!
Ja tez bym sie wycofal zanim mnie wycofaja.