Posłowie PiS chcieli, by Sejm zwrócił się do prezydenta jako Zwierzchnika Sił Zbrojnych o podjęcie działań, które pozwolą na przezwyciężenie kłamstwa utrwalonego w opinii światowej i przywrócenie honoru byłego dowódcy Sił Powietrznych RP.
Poseł PiS Ryszard Terlecki przekonywał, że uchwała jest potrzebna, bo instytucje państwa polskiego nie prostowały kłamstwa zawartego w raporcie Anodiny, o tym między innymi, że generał w trakcie lotu był pod wpływem alkoholu.
Według posła Terleckiego kłamstwa były potem powtarzane także w szerokiej kampanii, która przetoczyła się przez Polskę i przez polskie media i nikt - poza rodziną - nie stawał w obronie niesłusznie oskarżanego generała.
Poseł PO Jarosław Katulski wskazywał na niespójność między tytułem uchwały a jej treścią. Zwrócił też uwagę, że Sejm czcił już pamięć ofiar katastrofy smoleńskiej.
- Jeśli posłowie PiS chcą zobowiązać najwyższych urzędników w państwie do podjęcia jakichś działań, to jego zdaniem należałoby to wyrazić w dezyderacie, ale na pewno nie dezyderacie komisji kultury - powiedział poseł PO.
Posłanka PiS Elżbieta Kruk wyjaśniła, że PiS wyróżnia generała Błasika spośród wszystkich dowódców wojskowych, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej, ponieważ nikt nie podlegał takiej czarnej propagandzie jak generał Błasik. Jej zdaniem, przeprosiny należą się choćby żonie generała, a Sejm nic w tej sprawie nie zrobił.
Komisja negatywnie zaopiniowała także dwa inne projekty uchwał: w sprawie uczczenia pamięci księdza infułata Józefa Wójcika, autorstwa PiS oraz w sprawie politycznej rehabilitacji przywódców Centrolewu, autorstwa SLD.
Przewodnicząca komisji Iwona Śledzińska-Katarasińska powiedziała, że od tej pory projekty wykraczające poza kompetencje komisji kultury nie będą już szczegółowo rozpatrywane. Na pytanie, czy to akcja protestacyjna przeciwko marszałek Sejmu Ewie Kopacz, która kieruje wszystkie projekty uchwał do tej komisji, posłanka PO odpowiedziała, że akcja jest skierowana przeciwko szczególnie dwóm klubom poselskim, które chcą Sejm zamienić w komisję uchwał i wniosków.
Iwona Śledzińska-Katarasińska dodała, że nie kasuje to żywotu takiego projektu, ponieważ musi on trafić w postaci sprawozdania na salę plenarną i nie można wykluczyć, że któryś z nich zostanie przyjęty. Zdaniem przewodniczącej, nowa taktyka komisji kultury nie zamknie posłom drogi do upamiętniania postaci i zdarzeń.
Jeśli chodzi o śmierć wybitnej osobistości, można ją zawsze uczcić minutą ciszy na sali plenarnej, poseł może też czcić w oświadczeniach poselskich lub - kiedy następuje istotna rocznica - po latach uchwałą Sejm może przypomnieć ważną postać, którą już "przykrył pył niepamięci" .
Na razie nie wiadomo kiedy w Sejmie odbędzie się głosowanie nad rozpatrzonymi dzisiaj projektami uchwał.