Zdaniem Gowina, Polska nie powinna ulegać szantażowi Unii Europejskiej w sprawie liczby imigrantów, którzy powinni trafić do naszego kraju.
Polityk odniósł się także do stanowiska europejskich episkopatów, które poparły propozycję Komisji Europejskiej ws. przyjmowania obowiązkowych kwot uchodźców.
Wielokrotnie krytykowano mnie i polityków prawicowych za to, że jesteśmy na pasku episkopatu, otóż mamy najlepszy dowód na to, że nie jestem - stwierdził Gowin w TVN24.
Według niego polski rząd powinien odrzucić "plan Junckera". Polityk Zjednoczonej Prawicy uważa też, że papież Franciszek myli się w sprawie imigrantów.
Uważam, że papież nie ma w tej sprawie racji. Dogmat o nieomylności papieża nie obejmuje kwestii politycznych czy nawet ogólnocywilizacyjnych - uważa Gowin.
Idiotyczne podejście liderów Europy szykuje nam to, że nie będziemy mieli setek tysięcy imigrantów, ale miliony - dodał polityk.
Gowin zgodził się jednak, że Polska powinna przyjąć uchodźców, a już nie imigrantów ekonomicznych.
Jest roztropne dzielenie ludzi na tych, którzy gotowi będą w pierwszym, drugim, trzecim pokoleniu traktować Polskę jako swoją ojczyznę i na tych, którzy nie akceptują zasad i wartości, na których oparta jest cywilizacja zachodu - stwierdził.
Niech to będą ci, którzy mogą się zidentyfikować z naszą kulturą, z polskim państwem, czyli syryjscy chrześcijanie. W żadnym wypadku nie powinniśmy przyjmować imigrantów muzułmańskich, bo stworzymy sobie dokładnie te problemy, pod którymi uginają się najbogatsze i najpotężniejsze państwa Europy - dodał.
Ostro dostało się Donaldowi Tuskowi, który zdaniem Gowina, nie troszczy się o nasz interes. A premier Ewa Kopacz według polityka Zjednoczonej Prawicy, miota się od ściany do ściany i niewykluczone, że Tusk próbuje wywierać na nią nacisk w sprawie imigrantów.