Decyzja Ewy Kopacz ma najprawdopodobniej związek z wczorajszym głosowaniem nad wyborem przewodniczącego klubu parlamentarnego PO. Posłowie wybrali Sławomira Neumana. Była premier przyznaje, że zgłaszając swoją kandydaturę nie kalkulowała i nie była pewna wygranej. Wynik traktuje jako sygnał potwierdzający, że w partii panuje podział, bo wynik wskazuje wyrównaną walkę. Jak podkreśliła, podział nie jest dobry dla partii.

Reklama

Ewa Kopacz nie wskazuje konkretnego następcy. Wymienia jednak cechy jakie powinien posiadać nowy szef PO. Powinna być to osoba odpowiedzialna, sprawdzona i potrafiąca łączyć a nie dzielić - wymieniała Kopacz. Ważne jest również, by jego metody oparte były na szacunku dla drugiego człowieka.

Dla siebie ustępująca premier widzi rolę w sejmowej komisji zdrowia. W ankiecie, którą wypełniali posłowie PO wybrała właśnie taką opcję.

Ewa Kopacz pełni obowiązki przewodniczącego Platformy Obywatelskiej od 8 listopada 2014 roku, po tym jak Donald Tusk został wybrany szefem Rady Europejskiej.

Nowego przewodniczącego PO poznamy najwcześniej w styczniu. Wyboru dokonają wszyscy członkowie partii.

Do tej pory trzy osoby zadeklarowały, że wystartują w wyborach na przewodniczącego PO. To kierująca dotychczas partią Ewa Kopacz, odchodzący ministrowie: spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna i sprawiedliwości Borys Budka.

Przewodniczący Platformy Obywatelskiej jest wybierany w wyborach powszechnych, a więc przez wszystkich członków partii.