Bardzo zły, by nie powiedzieć katastrofalny - tak stan Polski, który objawia się w audycie przeprowadzonym przez PiS, określa osoba z otoczenia Beaty Szydło, z którą rozmawiała "Rzeczpospolita".
Nie myliliśmy się, twierdząc w kampanii, że w wielu dziedzinach Polska jest w kompletnej ruinie. Ten audyt to potwierdził. Zaniedbania widać w armii, służbach specjalnych i roztrwonionych pieniądzach na inwestycje - stwierdza zaś jeden z czołowych polityków PiS, cytowany przez gazetę.
Rządy poprzedników podsumowało każde z ministerstw. Wnioski z audytu początkowo planowano zaprezentować w piątek, w czasie konferencji na temat 100 dni rządu Beaty Szydło. Zrezygnowano jednak w związku z medialnym zamieszaniem wokół dokumentów przejętych w domu Czesława Kiszczaka. Ustalenia audytu powinniśmy jednak poznać w ciągu najbliższych dni.
Wedle "Rzeczpospolitej", największe zaniedbania dotyczą: obrony, spraw wewnętrznych, rozwoju (dawniej gospodarki), finansów, sprawiedliwości i gospodarki morskiej. Poza tym w raporcie ma być mowa o nieprawidłowościach w służbach specjalnych oraz o sieci biznesowo-politycznych powiązań.
Jeszcze w piątek szefowa kancelarii premiera Beata Kempa mówiła w RMF, że nie wyklucza skierowania niektórych wniosków z audytu, w formie doniesień, do prokuratury. CZYTAJ WIĘCEJ >>>