Jak donosi "Super Express", Jarosław Gowin, minister nauki i szkolnictwa wyższego, chce zlecić zewnętrznym ekspertom napisanie nowej ustawy o szkolnictwie wyższym. Na ten cel resort chce przeznaczyć 900 tysięcy złotych. Sprawa dziwi, bo w ministerstwie istnieje m.in.: biuro legislacyjne, które powinno zajmować się takimi pracami.

Reklama

- Uważamy, że przepisy, od których będzie zależał kształt polskich uczelni, nie mogą być wymyślane zza ministerialnego biurka, w oderwaniu od realnych problemów, które trapią wielu naukowców - komentuje w gazecie sprawę MNiSW.

Pieniądze – po 300 tysięcy złotych - mają zostać podzielone między zwycięzców specjalnego konkursu. Mają zostać przeznaczone m.in.: na przygotowanie projektu założeń do ustawy czy konsultacje społeczne.

- Myślę, że minister jest trochę leniwy, więc wykorzystał środki do tego, żeby zlecić pracę środowiskom eksperckim. Nikt jednak odpowiedzialności politycznej z Jarosława Gowina nie zdejmie - przyznaje na łamach "Super Expressu" była minister nauki i szkolnictwa wyższego Barbara Kudrycka.