Goście TOK FM, rozmawiali o sondażu, w którym Polacy oceniali działalność głów państwa. Dialog szybko zamienił się w kpiny z prezydenta Andrzeja Dudy. Akurat w tym miejscu Andrzej Duda spełnił swoją obietnicę: oskarżał Bronisława Komorowskiego, że był notariuszem rządu PO. Spełnił swoją obietnicę - nie jest notariuszem rządu PO - żartował Michał Szułdrzyński.
Do krytyki głowy państwa dołączył Sławomir Sierakowski. Przyznał, że co by nie mówić o Aleksandrze Kwaśniewskim, to jednak był lepszym przywódcą niż Andrzej Duda. Kwaśniewski nie uniknął wpadek. Wolę jak się prezydent raz na trzy lata pokaże lekko podpity, niż jak nocą tweetuje z Ruchadełkiem leśnym. No sorry, niezłomny prezydent i ruchadełko leśne to są partnerzy do dyskusji w Polsce - mówił lewicowy publicysta.
To nawiązanie do aktywności Andrzeja Dudy w internecie. Prowadzi on swoje konto sam i śledzi użytkowników o nickach "Ruchadło leśne" czy "dzika foczka". Z kolei Aleksandra Kwaśniewskiego kilka razy oskarżano go o bycie "pod wpływem". Były prezydent tłumaczył się "zmęczeniem" czy "kontuzją goleni".