Premier Beata Szydło poinformowała w środę, że Paweł Szałamacha złożył dymisję ze stanowiska ministra finansów, a ona ją przyjęła. Zastąpi go wicepremier, minister rozwoju Mateusz Morawiecki, który ma łączyć oba stanowiska. Pan minister Szałamacha odchodzi z ministerstwa finansów, natomiast będzie miał bardzo odpowiedzialne zadanie - powiedziała premier.

Reklama

Szałamacha, pytany w środę dlaczego nie może kontynuować pracy na stanowisku ministra finansów, odparł: Taki obrót przybrały wydarzenia na scenie politycznej. Dopytywany, które, odparł: Ogólny obrót wydarzeń w ostatnich dniach.

Szałamacha na samym początku kadencji przygotował i wdrożył podatek bankowy, a w połowie roku udało się uruchomić tzw. pakiet paliwowy, który znacznie polepszył ściągalność VAT w sektorze paliwowym. W walce z wyłudzaniem podatków były też inne sukcesy - udało się wprowadzić tzw. jednolity plik kontrolny, klauzulę przeciw unikaniu opodatkowania, a pod sam koniec urzędowania Szałamachy światło dzienne ujrzała "duża" nowelizacja ustawy o VAT, mająca być głównym instrumentem walki z dziurą VAT-owską. Przygotowany też został projekt ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej, ujednolicającej służby skarbowe i celne.

Podatek bankowy zaczął obowiązywać od 1 lutego 2016 r. Banki, firmy ubezpieczeniowe oraz inne instytucje finansowe zostały obłożone podatkiem, wynoszącym rocznie 0,44 proc. wartości ich aktywów.

Na wizerunku Szałamachy najbardziej zaciążyła kwestia podatku handlowego, który po krótkim obowiązywaniu został zakwestionowany przez Komisję Europejską. Daninę od hipermarketów PiS zapowiadało w kampanii wyborczej. Miała dotyczyć przede wszystkim zagranicznych sieci handlowych. Premier Beata Szydło podkreślała, że ma on dać możliwość konkurowania z nimi polskim małym firmom handlowym.

Komisja Europejska wszczęła jednak kilka dni temu postępowanie w sprawie obowiązującego od 1 września podatku i wezwała Polskę do zawieszenia jego stosowania. Zdaniem Brukseli jego konstrukcja może faworyzować mniejsze sklepy, co może być uznane za pomoc publiczną.

Ostro zabrał się za uszczelnianie luk podatkowych

Reklama

Lukę VAT-owską uznał za jeden z istotniejszych elementów szarej strefy. W czasie majowej prezentacji "bilansu otwarcia" w Sejmie przekonywał, że w 2007 r., gdy kończyły się poprzednie rządy PiS, luka VAT-owska była na poziomie 8,8 proc. Dodawał, że przez niską ściągalność wszystkich podatków za czasów koalicji PO-PSL budżet mógł tracić rocznie do 60 mld zł.

By lukę podatkową zmniejszyć, zapowiadał przedsięwzięcia prawne, instytucjonalne, a także perswazyjne. Zmianą instytucjonalną ma być powołanie Krajowej Administracji Skarbowej z połączenia służby celnej i organów skarbowych. KAS ma być wyposażona w "nowoczesne narzędzia informatyczne". Miałaby ona działać od 1 stycznia 2017 r.

Elementem przygotowywanego przez resort finansów całościowego pakietu "uszczelniającego" pobór VAT był też tzw. pakiet paliwowy, czyli projekt nowelizacji ustawy o podatku od towarów i usług. Rząd przygotował to wiosną i przeprowadził przez parlament. Pakiet paliwowy miał uszczelnić pobór VAT przy tzw. wewnątrzwspólnotowych nabyciach paliwa i uszczelnić koncesjonowanie obrotu paliwami z zagranicą. MF szacowało, że budżet zyska na tym rozwiązaniu ok. 2,5 mld zł rocznie - pierwsze sygnały z rynku zdają się te prognozy potwierdzać.

W połowie lipca zaczęła obowiązywać z kolei tzw. klauzula przeciw unikaniu opodatkowania, wprowadzona nowelizacją ordynacji podatkowej. Ma ona uniemożliwić firmom dokonywanie sztucznych i niemających uzasadnienia gospodarczego czynności, za pomocą których próbowałyby ominąć przepisy i osiągnąć korzyści podatkowe.

Kilka dni temu Szałamacha powołał Radę ds. Przeciwdziałania Unikaniu Opodatkowania, która ma wydawać opinie ws. stosowania klauzuli. W skład Rady weszło dziewięciu ekspertów z zakresu prawa podatkowego i finansów.

Innym podatkowym osiągnięciem było obniżenie z 19 do 15 proc. podatku CIT dla firm, których obroty roczne nie przekraczają równowartości 1,2 mln euro. W styczniu Szałamacha protestował przeciwko obniżeniu przez agencję Standard & Poor’s długoterminowego rating polskiego długu w walucie obcej do poziomu "BBB plus" z "A minus". Przekonywał, że agencja nie bierze pod uwagę zjawisk gospodarczych, a koncentruje się na polityce.

Ostatnią firmowaną przez ministra finansów decyzją było przedstawienie przez rząd projektu budżetu na 2017 rok. Projekt zakłada, że polska gospodarka ma się rozwijać w tempie 3,6 proc., deficyt sektora finansów publicznych wyniesie 2,9 proc. PKB.

Był kluczową postacią resortu skarbu w poprzednim rządzie PiS

Gdy jesienią 2015 roku tworzył się rząd Beaty Szydło, nominacja dla Szałamachy była pewnym zaskoczeniem. Wcześniej, w latach 2011-15 był posłem PiS, ale w wyborach 25 października 2015 roku nie uzyskał mandatu, startując z trzeciego miejsca w Poznaniu.

W czasach poprzednich rządów PiS (w gabinetach Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego), w latach 2005-07, Szałamacha był podsekretarzem stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa, kierowanym przez Andrzeja Mikosza, a potem przez Wojciecha Jasińskiego. W ministerstwie odpowiadał za sektor finansowy. Jak wynika z relacji osób znających kulisy działalności resortu skarbu w tamtym czasie, Szałamacha szybko wypracował sobie kluczową pozycję w resorcie. To jemu minister Jasiński powierzał najtrudniejsze sprawy i najbardziej sporne kwestie prywatyzacyjne.

Wcześniej Szałamacha był współzałożycielem i współfundatorem, w latach 2003–2005 członkiem zarządu Instytutu Sobieskiego. Już po odejściu z rządu, 1 lutego 2008 roku, został prezesem zarządu Instytutu. W 2009 roku wydał książkę "IV Rzeczpospolita - pierwsza odsłona", w której prognozował, że PiS wygra kolejne wybory, a idea IV RP zostanie zrealizowana. Był to wtedy jeden z najmocniejszych głosów wyrażających wiarę w projekt, którego pomysłodawcy przegrali wybory parlamentarne w 2007 r.

W wyborach 9 października 2011 został wybrany na posła VII kadencji Sejmu. Otrzymał w okręgu pilskim 12 009 głosów.

Paweł Szałamacha urodził się w 1969 roku w Gorzowie Wielkopolskim - jednak całe dorosłe życie był związany z Poznaniem. Tam ukończył szkołę, a potem studia na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Jest też absolwentem College d'Europe w Brugii. W latach 1994–2004 pracował w kancelarii Clifford Chance w Warszawie. Uczestniczył w zespołach doradczych przy transakcjach prywatyzacyjnych. Żoną Pawła Szałamachy jest znana dziennikarka i pisarka Beata Chomątowska.