Odchodzący minister sam złożył rezygnację, którą w środę przyjęła szefowa rządu. Na specjalnym briefingu zwołanym tuż po konferencji premier Szydło, Paweł Szałamacha był pytany przez dziennikarzy dlaczego nie może kontynuować pracy na stanowisku ministra finansów.
Taki obrót przybrały wydarzenia na scenie politycznej - powiedział Szałamacha. Państwo śledzili wydarzenia ostatnich dni, od piątku, tak że to chyba nie wymaga kontynuacji - dodał. Dopytywany, które wydarzenie zmusiło go do takich decyzji, odparł: Ogólny obrót wydarzeń w ostatnich dniach.
Pytany, czy chodzi o konflikt z wicepremierem, ministrem rozwoju Mateuszem Morawieckim, odparł: - Proszę o to pytać premiera Morawieckiego. Ja nie mam z nikim konfliktów. Ja jestem bardzo łagodnym człowiekiem - powiedział. Przekazał, że rozmawiał o swojej dalszej przyszłości z premier Szydło. Nie odpowiedział na pytanie o nową funkcję.
Z dokumentu ujawnionego na Twitterze wynika, że Szałamacha złożył dymisję na ręce szefowej rządu już w piątek 23 września. Rezygnacja jest krótka i treściwa:
Szanowna Pani Premier,
Wydarzenia przybrały obrót niekoniecznie wskazujący na możliwość kontynuowania mojej misji w Ministerstwie Finansów.
Dlatego uprzejmie prozę o przyjęcie mojej rezygnacji.
Praca dla kraju w Pani rządzie była dla mnie najwyższym zaszczytem.
Szefowa rządu poinformowała na konferencji prasowej, że nowym szefem MF będzie wicepremier, minister rozwoju Mateusz Morawiecki, który ma łączyć oba stanowiska. Premier podjęła też decyzję o powołaniu Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów na czele z wicepremierem Morawieckim.