Jak podkreślił, edukacja narodowa to jest problem niezwykle istotny i poważny. Tymczasem, dodał, zaproponowana przez rząd reforma szkolnictwa została przygotowywana w ekspresowym tempie. To działanie nieodpowiedzialne i przynoszące straty- powiedział Grupiński.
Zaapelował, żeby wniosku o odwołanie minister edukacji nie traktować politycznie, ale żeby myśleć o dzieciach nauczycielach i rodzicach. Poseł przekonywał, że nie ma żadnego powodu merytorycznego, pedagogicznego i naukowego aby dokonywać takich zmian.
Jest wiele do poprawienia w systemie edukacji i programach wychowawczych, ale to nie znaczy, że trzeba rujnować dotychczasowy system szkolnictwa - oświadczył Grupiński.
Szkoła ma służyć dziecku. Nie ideologii, nie planom politycznymi i realizacji własnych interesów - dodał.
Wniosek o wyrażenie wotum nieufności posłowie PO złożyli w Sejmie 14 października, w Dniu Edukacji Narodowej. Jednym z głównych powodów są przygotowywane przez resort edukacji zmiany w strukturze szkół. Zgodnie z propozycją MEN w miejsce obecnie istniejących szkół mają być: 8-letnia szkoła podstawowa, 4-letnie liceum i 5-letnie technikum oraz dwustopniowe szkoły branżowe; gimnazja mają zostać zlikwidowane. Zmiany rozpoczną się od roku szkolnego 2017/2018.
Sejmowa Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży rekomenduje Sejmowi odrzucenie wniosku PO. Podczas środowego posiedzenia komisji wniosek o wyrażenie wotum nieufności poparło 11 posłów, 20 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.