Prezydent wysłał w czwartek do TK wniosek o zbadanie zgodności z konstytucją nowelizacji Prawa o zgromadzeniach. Wątpliwości prezydenta dotyczą trzech kwestii: różnicowania statusu zgromadzeń publicznych poprzez wprowadzenie tzw. zgromadzeń cyklicznych, braku możliwości zaskarżania przez organizatora zgromadzenia zakazu zgromadzenia wydanego przez wojewodę oraz zakazu odbycia zgromadzeń nakazującego stosowanie nowo ustanowionych przepisów do zdarzeń, które miały miejsce przed ich wejściem w życie.
Magierowski był pytany w wywiadzie dla TVP, czy prezydent nie ma wątpliwości, czy wyrok Trybunału w tej sprawie będzie później stosowany przez sędziów. Chodzi m.in. o komentarz prezesa Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" Krystiana Markiewicza, który w "Dzienniku Gazecie Prawnej" zapowiedział: - Z ciężkim sercem, ale muszę przyznać, że będę w swojej pracy ignorować te wyroki TK, które zostaną wydane w składzie sprzecznym z ustawą zasadniczą oraz dotychczasowym orzecznictwem sądu konstytucyjnego.
Magierowski wyraził nadzieję, że do tego nie dojdzie. - Mam nadzieję, że TK wydając swoje orzeczenia będzie działał zgodnie z prawem - co niestety w przypadku okresu, w którym prezesem Trybunału był pan Andrzej Rzepliński, nie do końca się działo - oraz że te orzeczenia będą wykonywane, respektowane przez sądy - mówił.
Dyrektor Biura Prasowego Kancelarii Prezydenta odniósł się też do komentarzy części opozycji, którzy oceniali decyzję Andrzej Dudy jako "element gry politycznej", czy "próbę uwiarygodnienia się". - Nie, to nie było ukartowane, nie było uzgodnione. Pan prezydent od dłuższego czasu miał poważne wątpliwości co do tej ustawy i podjął taką a nie inną decyzję samodzielnie, bo uważa, że ta ustawa powinna zostać zbadana bardzo wnikliwie przez TK - podkreślił.
Parlament zakończył pracę nad nowelą Prawa o zgromadzeniach autorstwa PiS, regulującą zasady organizowania zgromadzeń w połowie grudnia.
W reakcji 194 organizacje wystosowały apel do prezydenta, by zawetował tę nowelizację, podkreślając, że wprowadzone przepisy są niezgodne z konstytucją i konwencjami międzynarodowymi. Pod apelem podpisały się m.in. Amnesty International Polska, Fundacja Centrum Praw Kobiet, Fundacja Feminoteka, Fundacja im. Stefana Batorego, Fundacja WWF Polska, czy Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Kampania Przeciw Homofobii oraz Sieć Obywatelska Watchdog Polska.
O zawetowanie ustawy zaapelowali do prezydenta również posłowie Platformy Obywatelskiej Andrzej Halicki i Jan Grabiec. Według posłów PO nowela Prawa o zgromadzeniach to "wstyd i hańba".