- Z takim zwierzem politycznym to jest tak, że albo trzeba go naprawdę celnie trafić, no już nie może dychać wtedy i się podnieść, albo nie ma co go ranić. To trzeba go albo celnie trafić, albo nie ma co rozjuszać - twierdził w Radiu ZETAdam Hofman.

Z drugiej strony były polityk PiS zastanawiał się, czy to, co obserwujemy wokół Donalda Tuska na arenie krajowej (ten wątek rozmowy dotyczył kolejnego wezwania do stawienia się przez byłego premiera w prokuraturze), nie przypomina corridy. - Najpierw się wbija piki, wbija, wbija, wbija, aż wychodzi torreador na końcu i kończy dzieło, więc może to są na razie piki - stwierdził zagadkowo Hofman. I dodał, że PiS torreadora ma na pewno. Na pytanie Konrada Piaseckiego o to, czy będzie to Jarosław Kaczyński, odparł: To pan powiedział, ale torreadora, który jest w stanie zadać ostateczny sztych ma na pewno.

Reklama

- Jarosław Kaczyński wielokrotnie mówił, że Donald Tusk jest traktowany jako poważny zawodnik, ale też traktowany jako człowiek, który wiele złego zrobił. Więc jeśli od Jarosława Kaczyńskiego miałoby zależeć, pewnie od PiS, czy wyeliminować Donalda Tuska z życia politycznego to by tak się stało - powiedział Adam Hofman.

Szef Rady Europejskiej, były premier Donald Tusk został wezwany na przesłuchanie w charakterze świadka na 5 lipca; chodzi o śledztwo dotyczące m.in. nieprzeprowadzenia sekcji zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej. WIĘCEJ NA TEN TEMAT >>>