Rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa mówił w RMF FM o sytuacjach, w których niezależnie od wyroku, wszyscy są przekonani o tym, że sędziowie "kryją się" wzajemnie. - Mamy przykłady, że jak sędzia wygrywa, kiedy ktoś naruszy jego dobra osobiste, to politycy później i tak mówią: No tak, to jego koledzy sądzili tę sprawę - powiedział Waldemar Żurek.

Reklama

Dlatego w jego ocenie, walka o dobrą opinię wśród obywatel jest kluczowa, ponieważ to "społeczeństwo może obronić niezależność sądów".

O kampanii prowadzonej przez PFN mówił, że ma za zadanie zmanipulować społeczeństwo. - Myślę, że to jest głos: Obywatelu, zobacz, jaka jest prawda. Chodzi o to, żeby obywatel wyrobił sobie zdanie, bo dzisiaj jest obiektem manipulacji. To, co się pokazuje, to kłamstwo i manipulacja oraz obrzucanie błotem - powiedział sędzia Żurek. Natomiast celem środowiska sędziowskiego jest walka z fałszywym przekazem. - Mamy teraz takie zadanie, żeby każdy opisany (w kampanii Polskiej Fundacji Narodowej) przypadek - część już zidentyfikowaliśmy - odkłamywać - dodał.

Jednocześnie sędzia Żurek uważa, że pozywanie PFN do sądu o rozpowszechnianie fałszywych informacji nie jest najlepszym sposobem walki. - To jest sprawa dla prokuratora, dlatego, że mamy fundację założoną z pieniędzy wszystkich Polaków, bo to jest to, co płacimy w gazie, w paliwie, nasze narodowe skarby zrzucają się na tą fundację, ma promować Polskę, a ona... - skomentował.

O słowach marszałka Terleckiego, że "PFN działa zgodnie z prawem" i założeniu, że kampania ma promować dobre imię Polski, powiedział: Przyjeżdża przedsiębiorca, ogląda billboardy, wchodzi do internetu i patrzy, że właściwie Polska to jedno wielkie bagno, zwłaszcza jeśli chodzi o sferę wymiaru sprawiedliwości. To zdaniem Żurka skutecznie zniechęci przedsiębiorców zza granicy do prowadzenia jakichkolwiek interesów w naszym kraju.
Zatem jej efekt będzie odwrotny od zamierzonego.