Za całością ustawy, wraz z przyjętymi wcześniej poprawkami, głosowało 237 posłów, przeciw było 166, a 22 wstrzymało się od głosu. Wcześniej przyjęto niemal wszystkie poprawki PiS; odrzucono zaś poprawki i wnioski mniejszości klubów opozycyjnych.
Nowela ustawy o KRS m.in. wprowadza wybór 15 członków KRS-sędziów na wspólną czteroletnią kadencję przez Sejm; dotychczas wybierały ich środowiska sędziowskie. Każdy klub poselski ma wskazywać nie więcej niż 9 możliwych kandydatów. Izba ma ich wybierać co do zasady większością 3/5 głosów - głosując na ustaloną przez sejmową komisję listę 15 kandydatów, na której musi być co najmniej jeden kandydat wskazany przez każdy klub. W przypadku klinczu głosowano by na tę samą listę, a o wyborze decydowałaby bezwzględna większość głosów.
Wcześniej w piątek Sejm uchwalił nową ustawę o Sądzie Najwyższym, której projekt także został złożony przez prezydenta Dudę.
Duda złożył projekt nowelizacji ustawy o KRS - oraz projekt ustawy o SN - w końcu września br. W lipcu zawetował nową ustawę o SN i nowelę ustawy o KRS, wytykając im m.in. częściową niekonstytucyjność. Zapowiedział wtedy, że w dwa miesiące przedstawi własne projekty. Uzasadniając weto ws. KRS prezydent podkreślał, że aprobuje ogólną ideę zmian, ale wybór sędziów do Rady przez Sejm wymaga większości 3/5 głosów, co będzie "wyrazem konsensusu różnych ugrupowań zasiadających w parlamencie".
Przez kilka tygodni ws. prezydenckich projektów o SN, oraz o KRS, trwały rozmowy między przedstawicielami PiS i Andrzeja Dudy. Były też spotkania prezydenta i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
PO chce zawetowania ustaw
- Dzisiejsze posiedzenie Sejmu to czarny dzień dla polskiej demokracji. Zdarzyło się dziś coś zawstydzającego i hańbiącego. Większość PiS-owska złamała trójpodział władzy i niezawisłość sądów, złamała ją w porozumieniu z urzędnikami prezydenta - powiedział Grzegorz Schetyna, lider PO, na briefingu w Sejmie, bezpośrednio po głosowaniach.
Zaznaczył, że Platforma oczekuje od prezydenta Dudy ponownego zawetowania przepisów: o KRS i Sądu Najwyższego. - Taką obietnicę (prezydent) złożył nam na spotkaniu dwa miesiące temu i tę obietnicę dziś przywołujemy i przypominamy. Nie może być tak, że strażnik konstytucji, głowa państwa, bierze udział w łamaniu konstytucji w taki sposób, że prowadzi to wprost do odebrania sądom niezawisłości - podkreślił lider PO.