Poseł PO Robert Tyszkiewicz ocenił w niedzielę w Polsat News, że zbliżające się wybory samorządowe są bardzo dobrą okazją do przeprowadzenia referendum w sprawie pomnika.

Reklama

Zarzucił PiS instrumentalne wykorzystywanie kwestii upamiętnienia ofiar katastrofy smoleńskiej. - Wrzucacie ten temat tylko dlatego, że są wybory - zwrócił się do europosła PiS Karola Karskiego.

Według Tyszkiewicza jest to "niegodne". Zapewnił, że PO "nie jest przeciw budowie pomnika, ale przeciw formie, którą władza przyjęła, by zbudować ten pomnik".

Karski zaznaczył, że dziwi się stanowisku Platformy. - Chcecie dzielić Polaków - ocenił w Polsat News. - Zachowujecie się tak, jakby te pomniki miały być postawione wrogom polskiego narodu - zwrócił się do posła PO.

Zapewnił, że w kwestii budowy pomnika "wszystko dzieje się zgodnie z prawem".

Szefowa klubu Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz oceniła w Polsat News, że ten pomnik "buduje się na kłamstwie". Jej zdaniem każdy taki pomnik powinien łączyć, a nie dzielić", jak w przypadku monumentu wznoszonego na pl. Piłsudskiego.

Zapewniła, że Nowoczesna "nie ma nic przeciwko upamiętnieniu ofiar, ale forma tego upamiętnienia musi być skonsultowana".

Wiceszef klubu Kukiz'15 Tomasz Rzymkowski pytał, dlaczego "PO boi się upamiętnić ofiary z 10 kwietnia". Radził, by wszystkie zainteresowane strony w kwestii budowy pomnika "uczyniły trzy kroki w tył".

Wiceszef klubu PSL Marek Sawicki podkreślił, że pomnik można było zbudować na pierwszą rocznicę katastrofy. - Można to było zrobić na pierwszą rocznicę katastrofy (...), daliście paliwo PiS-owi, by robiło to, co robi - zwrócił się do PO.

Reklama

Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Adam Kwiatkowski ocenił, że przedstawiciele PO "nie chcieli pogodzić się z tym, że Lech Kaczyński zrobił tyle rzeczy dla Warszawy, które były przełomowe".

- W tym negowaniu tego wszystkiego państwo, mając władzę i większość, żeście konsekwentnie robili wszystko, by nie było żadnego upamiętnienia - zwrócił się do PO.

Społeczny komitet budowy pomników smoleńskich zapowiedział w środę, że Pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 r. ma stanąć na obszarze zielonym między placem Piłsudskiego w Warszawie a ul. Królewską, oraz że rozpoczynają się prace nad nim. W czwartek Rada Warszawy, głosami PO, przyjęła stanowisko, w którym nie wyraża zgody na budowę pomnika smoleńskiego na pl. Piłsudskiego.