Szumilas, która zabrała głos w trakcie czwartkowych głosowań w Sejmie, zgłosiła wniosek o przerwę w obradach do godz. 23 w związku z tym, że nie są wpuszczane dzieci i młodzież na zorganizowane wycieczki do parlamentu. Nie mogą tutaj wejść, bo PiS boi się pokazać tego, co się w Sejmie dzieje - oceniła posłanka PO.

Reklama

Czy pan marszałek wie, ile kosztuje bilet z Knurowa, z Rzeszowa, ze Szczecina do Warszawy? - pytała Szumilas. Szumilas, powołując się na rozmowę z pracowniczką Wszechnicy Sejmowej, poinformowała, że 15 maja nie będzie mogła wejść wycieczka ze Szkoły Podstawowej nr 4 z Knurowa.

Dzisiaj do parlamentu nie weszła wycieczka z Rudy Śląskiej, z Gierałtowic. Też zostali przeze mnie zaproszeni - mówiła posłanka PO. Wiele wycieczek z całej Polski pocałowało klamkę, ale jak się dowiaduję z Twittera, niektórzy wchodzą do parlamentu. Poseł PiS wprowadził wycieczkę, więc chciałabym się dowiedzieć, na jakich zasadach wycieczki do parlamentu są wpuszczane? - pytała Szumilas.

W odpowiedzi prowadzący obrady wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS) powiedział, że prowadząc czwartkowe posiedzenie obserwował wycieczki, które odwiedzały galerię sejmową.

Reklama

Z kolei poseł Nowoczesnej Jerzy Meysztowicz ocenił, że posłowie przebywają w Sejmie obecnie jak w "oblężonej twierdzy", a kwestię niewpuszczania wycieczek określił jako "skandal".

Panie marszałku rzeczywiście przychodzą tu dzieci ze szkół, tylko że to są dzieci ze szkół zaproszonych przez posłów PiS. Taką informację przekazali strażnicy, że to były szkolne wycieczki zweryfikowane - mówił Meysztowicz.

Co to znaczy zweryfikowane?! Co to znaczy?! Zweryfikowane, bo wyście ich przyprowadzili? Podzieliliście społeczeństwo, podzieliliście tę salę, teraz dzielicie dzieci. Czy wyście oszaleli w ogóle? Wy sobie zdajecie sprawę, co wy robicie? Stuknijcie się w te głowy wreszcie - dodał.

Po tej wypowiedzi wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki wyłączył mikrofon posłowi Nowoczesnej i nakazał opuścić sejmową mównicę. Wniosek o przerwę został odrzucony w głosowaniu.

Dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka odniósł się do kwestii wycieczek wcześniej w czwartek na Twitterze. Jak podkreślił, każdy poseł może raz w roku skorzystać z finansowanego przez Kancelarię Sejmu programu edukacji parlamentarnej.

Te wizyty, mimo szczególnych okoliczności, są realizowane bez przeszkód. Pozostałe chwilowo wstrzymano, o czym posłowie zostali poinformowani - napisał dyrektor CIS.