Ponieważ elekcja w tym roku jest podwójna - w maju są wybory do Parlamentu Europejskiego, a na jesieni parlamentarne, to także wyborcze zapowiedzi mają być dawkowane. Prace nad propozycjami trwają do ostatniej chwili. Jak wynika z naszych informacji, paleta propozycji, jakie biorą pod uwagę stratedzy PiS, jest szeroka i w ramach przygotowań do konwencji analizowano zupełnie różne pomysły. O kilku z nich usłyszeliśmy od naszych informatorów, choć do ostatnie chwili będzie się rozstrzygało, które znajdą się w pierwsze turze wyborczych obietnic. Wiadomo już, że część z nich mogłaby wejść w życie jeszcze w tym roku. Z ustaleń DGP wynika, że Ministerstwo Finansów wyliczyło, że stać nas w tym roku na plany, których koszt zamknie się w kwocie około 10 mld zł.

Reklama

Nowa, specjalna ulga w PIT lub istotny wzrost kosztów do odliczenia od podatku

To pomysły, o których pisaliśmy już w DGP. Zgłosiła je minister finansów Teresa Czerwińska. Korzyść mają osiągnąć pracujący. I tak jak twierdzi jeden z naszych informatorów, dla zarabiających do 6 tys. zł miesięcznie brutto oznaczałby on 100-150 zł w więcej w portfelu. Takie rozwiązanie miałoby wejść w życie jeszcze w tym roku, możliwe, że już od kwietnia. Może chodzić o większe koszty uzyskania przychodu lub specjalną ulgę.

- Są spore szanse, że o tym rozwiązaniu będzie jutro mówił premier, bo prawdopodobnie coś z pomysłów MF zostanie wybrane – mówi nasz rozmówca z kręgów rządowych.

Reklama

Reaktywacja "PKS"

PiS myśli także o dofinansowaniu do komunikacji publicznej, żeby udrożnić transport do wsi i mniejszych miejscowości. PKS bis nie powstanie, ale prywatni przewoźnicy mogliby skorzystać, jeśli zdecydują się docierać do osób wykluczonych prze brak dostępu do transportu publicznego. To inicjatywa, która była prezentowana jeszcze w poprzedniej kampanii wyborczej.

Otwarcie bramek na autostradach

Reklama

Pomysł okresowo jest realizowany w letnie weekendy w momentach szczytu. Główne pytanie, jak sfinansować takie rozwiązania na stałe - czy zamienić opłaty na elektroniczne winiety, czy refundować koszty w znacznej mierze z budżetu. Problemem jest w tym przypadku porozumienie z prywatnymi koncesjonariuszami autostrad.

Upowszechnienie oświadczenia obywateli zamiast zaświadczeń

Taka zasada została wprowadzona jeszcze przez poprzedni rząd PO-PSL, ale teraz miałaby być stosowana bardziej powszechnie według zasady "więcej wolności, ale i odpowiedzialności".

Zmiany w 500+

Korekta flagowego programu jest także na tapecie. Praktycznie pewne jest podwyższenie kryterium dochodowego na pierwsze dziecko. Choć jak wynika z naszych informacji, analizowano rozszerzenia świadczenia na pierwsze dziecko bez kryterium dochodowego. Taki wariant byłby jednak bardzo kosztowny, gdyż oznacza dodatkowe 18 mld zł na jego realizację, czyli łącznie jego koszt przekroczyłby 40 mld zł. Rozwiązanie daje jednak sposób dotarcia do większej grupy elektoratu – mniej więcej połowę rodzin z dziećmi stanowią te z jedynakiem. Dzięki temu PiS może próbować dotrzeć do miejskiego elektoratu. Nasi rozmówcy nie chcieli potwierdzić, czy akurat ten pomysł przeszedł sito i trafił do wąskiej puli propozycji, z których ma być konstruowana ostateczna oferta.

- Prawdopodobnie na konwencji wystąpi minister rodziny Elżbieta Rafalska, a to oznacza, że znów mają szanse pojawić się obietnice socjalne. W PiS jest duża wiara w ich skuteczność podparta wynikiem wyborczym w 2015 r., kiedy na sztandarach był program 500+, czy obniżka wieku emerytalnego. Z drugiej strony jest grupa osób uważających, że przez ostatnie trzy lata transfery socjalne były hojne, a teraz czas pomyśleć o pracujących, aktywizacji osób z szarej strefy, i dla nich adresować pomysły, które będą też wsparciem dla gospodarki – mówi nasz informator.

Konwencja PiS ma się rozpocząć o godz. 11.00 w Warszawie.