Na Twitterze Mateusza Morawieckiego po jednej z wizyt na zagrożonych powodzią terenach w Małopolsce pojawił się wpis, zawierający informacje, że dzięki zbiornikowi retencyjnemu Bieżanów na rzece Serafa "mieszkańcy Starego Bieżanowa w Krakowie mogą czuć się bezpieczniej". "Zbiornik - wybudowany w pełni ze środków krajowych - szczególnie w tym roku uchronił tereny, które wcześniej były wielokrotnie zalewane" - napisano na Twitterze premiera.

Reklama

Na wpis zareagowali internauci wskazując, że zbiornik powstał dzięki unijnym funduszom.

"Przepraszam Prezesa Rady Ministrów Pana Mateusza Morawieckiego za wprowadzenie w błąd w temacie finansowania budowy zbiornika retencyjnego Bieżanów" - napisał w oświadczeniu przekazanym PAP zastępca dyrektora ds. powodzi i suszy Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie Radosław Radoń.

"Podczas dzisiejszego roboczego spotkania z panem premierem Mateuszem Morawieckim zastosowałem skrót myślowy dotyczący wykorzystania środków finansowych przeznaczonych na budowę jednego z pięciu suchych zbiorników przeciwpowodziowych w dolinie rzeki Serafy w Krakowie Bieżanowie. W rozmowie z panem premierem użyłem stwierdzenia, że inwestycja została zrealizowana w pełni ze środków krajowych, podczas, gdy projekt ten był współfinansowany ze środków unijnych" - wskazał.

W czwartek rano premier, wicepremier Beata Szydło, minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński i minister infrastruktury Andrzej Adamczyk uczestniczyli w posiedzeniu sztabu kryzysowego w Małopolskim Urzędzie Wojewódzkim. Premier od przedstawicieli służb odebrał meldunki o sytuacji pogodowej i hydrologicznej w Małopolsce oraz o sytuacji w gminach, w których wystąpiły ulewne deszcze.

Następnie m.in. był na stopniu wodnym "Kościuszko" na Wiśle w Krakowie oraz na ul. Drożdżowej w Krakowie-Bieżanowie. Odwiedził też Czarnochowice w gminie Wieliczka w Małopolsce.