Szef platformy mówił, że nie było żadnych negocjacji w sprawie komisji.

To szkoda dla dobrej, parlamentarnej pracy. Uważam, że komisje akurat są miejscem, gdzie ta debata, ta rozmowa jest potrzebna, żeby pracować nad najważniejszymi ustawami, a PiS chce takiej komisji jak komisja sprawiedliwości i praw człowieka prowadzona przez posła prokuratora Piotrowicza – mówi lider PO.

Reklama

Schetyna w Radiu Zet został zapytany, czy przewaga opozycji w Senacie i objęcie przez senatora KO Tomasza Grodzkiego stanowiska marszałka Senatu wzmocniło jego pozycję w partii.

Wzmocniło opozycję, wzmocniło PO, wzmocniło Koalicję Obywatelską, wzmocniło mnie także, dlatego że pomysł i koncepcja, o którym mówię od czterech lat, że trzeba integrować opozycję, że trzeba budować szersze porozumienie niż tylko partyjne, daje efekt - powiedział lider PO.

Reklama

Na pytanie, czy w związku z tym wystartuje w wyborach na szefa partii, Schetyna odparł, że decyzje przekaże po tym, gdy zamknie proces wskazania kandydata formacji na prezydenta. Dopytywany, czy nie mówi w tej sprawie "nie", stwierdził: Nie mówię "nie", dlatego że to jest kwestia odpowiedzialności.

Nie mogę zostawić wszystkiego i powiedzieć: To mnie nie interesuje, przegraliśmy wybory do Sejmu, wprawdzie wygraliśmy do Senatu, ale ja muszę to komuś zostawić i szukam tego kogoś, komu to przekażę - powiedział Schetyna.

Podkreślił, że jego partia jest "na wskroś demokratyczna". Wszyscy członkowie decydują, kto jest jej przewodniczącym na cztery lata, i wierzę w ich mądrość, i wierzę, że podejmą dobrą decyzję - zaznaczył Schetyna.

Wybory przewodniczącego PO - zgodnie z decyzją zarządu partii - mają się odbyć w terminie przewidzianym przez statut partii, a więc na początku przyszłego roku, kiedy zakończy się kadencja Schetyny.

Reklama

Przewodniczący PO ocenił w programie Radia ZET pomysł zniesienia limitu 30-krotności składek na ZUS. To polityczna ustawka. Ma służyć temu, żeby interweniował później prezydent Duda. Będzie debata, a skończy się tak, jak ma się skończyć.

To jest część, tak na to patrzę, przede wszystkim już kampanii wyborczej prezydenckiej, a z drugiej strony braku rzetelności w kampanii tej parlamentarnej PiS-u. To, że zmieniają zdanie i zaczynają mówić o kryzysie finansowym i spowolnieniu, pokazuje w jaki sposób prowadzili kampanię. Kłamiąc i wprowadzając w błąd Polaków – ocenia Schetyna w Radiu ZET.