Kilka dni później Jarosław Jakimowicz dostał angaż w programie "Pytanie na śniadanie extra".
Macierewicz pytany przez dziennikarza wp.pl, czy podziękowania skierowane w jego stronę, pomogły aktorowi otrzymać tę posadę, odpowiedział, że: "ludzie, którzy mają minimum świadomości o uczciwości wzajemnej, nie zadają takich pytań".
Proszę mnie zwolnić od zajmowania się sprawami, które nie są moją kompetencją - powiedział były szef MON.
Nie obyło się jednak bez słów pochwały skierowanych w stronę aktora.
Pan Jakimowicz jest wybitnym artystą, dziennikarzem, człowiekiem świata sztuki. Bardzo wysoko go cenię i jestem mu bardzo wdzięczny za jego patriotyczną, polską postawę. To jest moje stanowisko - stwierdził Macierewicz.
Zapytany o to, czy słowa wypowiedziane przez Jakimowicza wzruszyły go, stwierdził, że "nie udziela takich wywiadów" i odłożył słuchawkę.