Potrzebne jest ogłoszenie dnia wyborów, żebyśmy mogli wystartować z prawdziwą kampanią wyborczą. Ogłoszenie daty wyborów byłoby normalnym zachowaniem i daniem równych szans, a tak jest to wciąż dawanie przewagi dla obozu Andrzeja Dudy, dla partii Prawa i Sprawiedliwości, dla tych, którzy rządzą i dzielą, a nie dla tych, którzy chcą rozważnie podejmować decyzje – mówił lider PSL, który w sobotę w Limanowej (Małopolska) otworzył biuro poselskie Urszuli Nowogórskiej.
Podkreślił on, że w odróżnieniu od swoich kontrkandydatów "cały czas jest na spotkaniach z wyborcami, wyjazdach w całej Polsce" i zadeklarował, że będzie nadal to robił.
Nie będę czekał na niczyje pozwolenie, by spotykać się z wyborcami. Mam taki obowiązek również jako poseł i robię to i będę robił każdego dnia – mówił Kosiniak-Kamysz.
Kandydat PSL na prezydenta pytał również podczas konferencji prasowej w Limanowej, czy prezydent Andrzej Duda nadal chce wnieść poprawkę do konstytucji, która gwarantowałaby członkostwo Polski w Unii Europejskiej i strukturze NATO.
Lider PSL przypomniał wypowiedź prezydenta Andrzeja Dudy z 3 maja ubiegłego roku, kiedy to prezydent mówił o potrzebie wpisania członkostwa Polski w Unii Europejskiej do konstytucji. Pytanie do pana prezydenta Dudy: czy pan coś z tym wnioskiem zrobił? A po wczorajszej wypowiedzi, czy pan jeszcze tak uważa, że Polska powinna być w Unii Europejskiej i NATO, które są gwarantem bezpieczeństwa i rozwoju dla Polski i kolejnych pokoleń? – pytał Kosiniak-Kamysz. Przekonywał, że jest gorącym zwolennikiem wspólnoty europejskiej.
Unię Europejską widać w Polsce. To nie znaczy, że my tracimy w jakikolwiek sposób suwerenność. Tak, jesteśmy dumnym narodem, państwem członkowskim Unii Europejskiej. Patriotyzm nie idzie w sprzeczności z byciem w Unii Europejskiej, a nawet powiem więcej, miara współczesnego patriotyzmu to jest zgoda i utrzymywanie Polski w Unii Europejskiej. Polską racją stanu jest bycie w Unii Europejskiej, a nie na jej obrzeżach. Ja dzisiaj mam wrażenie, że Polska jest nie tylko czarną owcą w Unii Europejskiej, ale ta czarna owca została osadzona w oślej ławce i to jest niestety pozycja tragiczna – podkreślił.
Kandydat PSL na prezydenta pytał publicznie prezydenta Dudę, czy jest zwolennikiem obecności Polski w Unii Europejskiej i czy podtrzymuje swoje zdanie z maja 2019 roku, kiedy wzywał do wpisania członkostwa Polski w Unii Europejskiej do konstytucji.
Co pan zrobił z tym wnioskiem? Czy pan rzucił tylko hasło i nic z tego nie wyszło, tak jak z pańskiego nieudanego referendum? Czy coś może w tej sprawie się wydarzyło? Musimy znać odpowiedź na to pytanie, ponieważ jeżeli nie będzie odpowiedzi, to jest to tylko i wyłącznie cyniczna gra wyborcza. (…) Takie wypowiedzi są zatrważające i niebezpieczne dla kolejnych pokoleń. Nie dla tych wyborów, ale tak naprawdę dla kolejnych pokoleń – mówił Kosiniak-Kamysz.
Kandydat PSL zadeklarował, że w najbliższym czasie PSL zgłosi w parlamencie projekt ustawy dotyczącej finansowania edukacji. Według projektu subwencja oświatowa ma w całości pokrywać wynagrodzenia dla nauczycieli. Kosiniak-Kamysz przekonywał, że ta ustawa "wyprowadzi polską szkołę na prostą i da szansę samorządom na inwestycje".
Rząd powinien brać na siebie wypłatę dla nauczycieli, a samorząd powinien utrzymywać szkołę i dofinansować zajęcia dodatkowe i prowadzić dojazdy do szkoły - taki podział jest jasny i klarowny. Subwencja musi wystarczyć na wynagrodzenia. To jest tak naprawdę ratunek dla polskiej edukacji, dla nauczycieli, dla rodziców, dla wspólnoty samorządowej – przekonywał lider ludowców.
Dodał on, że nie zna miejscowości, która nie musiałaby z roku na rok dokładać coraz więcej do edukacji, przez co nie może finansować innych zadań, które są zadaniami własnymi.
Edukacja jest zadaniem zleconym przez administrację rządową. To rząd ustanawia pensję ogólnokrajowe dla nauczycieli, dlatego subwencja oświatowa w całości musi pokrywać wynagrodzenia dla nauczycieli. To jest jeden z punktów programowych mojej kampanii. W najbliższym czasie składamy projekt tej ustawy w parlamencie – zakończył Władysław Kosiniak-Kamysz.