Problem jest taki, że dziś osoby, które w 2015 roku zajmowały się ustawianiem kadrów czy mikrofonów uwierzyły, że mogą robić kampanię wyborczą i są strategami - powiedział na antenie Polsat News były rzecznik PiS, Marcin Mastalerek. Jego zdaniem, problemy PiS widać było już w kampanii przed wyborami parlamentarnymi. Tam nie było żadnego pomysłu. Stawiam tezę, że jeszcze dwa tygodnie i PiS straciłoby większość - ocenił.

Reklama

Zauważył też, że PiS nie potrafi obecnie wykorzystywać dobrych scenariuszy. Był bardzo dobry moment, gdzie prezydent przychodzi na pierwszym posiedzeniu Sejmu i apeluje o podanie ręki na zgodę. Schodzi i podaje wszystkim liderom partii rękę. Jest wystąpienie premiera Mateusza Morawieckiego o normalności. Dobrze idzie. I nagle znów jest początek kampanii, a przecież to obóz władzy wiedział, kiedy będzie ta kampania. I jest po prostu słabo - mówił. Gdyby po wyborach parlamentarnych zachowało kurs wyciągniętej ręki prezydenta Dudy i normalności premiera Morawieckiego, dziś zastanawialibyśmy się, czy prezydent wygra w pierwszej turze, czy nie - podsumował.