Czy to złośliwość przedmiotów martwych? Raczej niefrasobliwość naszego resortu spraw zagranicznych, który przesłał do Lizbony dane trzyosobowego składu polskiej delegacji, ale dopiero dwa dni przed szczytem. A więc na ostatnią chwilę.
W specjalnie wydanej broszurze przedstawione są delegacje wszystkich 27 państw członkowskich Unii Europejskiej. Są zdjęcia oraz krótkie wyjaśnienia, kto jest kim. W polskiej rubryce brakuje jednak najważniejszej osoby - szefa naszej delegacji, prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Rzecznik MSZ Piotr Paszkowski zapewnia portal tvn24.pl, że informacje na temat polskich przedstawicieli do Lizbony zostały wysłane. Dziennikowi.pl precyzuje, że pierwszą informację z podaniem składu delegacji wysłano 23 listopada, choć ostateczne potwierdzenie dopiero 11 grudnia. "Zapewne Portugalczycy wysłali swoją broszurę do druku wcześniej i sugerowali się osobami, które złożą podpis pod traktatem" - przypuszcza Paszkowski.
W imieniu Polski Traktat Reformujący Unię Europejską podpisali premier Donald Tusk oraz szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski.