Inne / Artur Chmielewski

Wczoraj odbyła się konwencja PiS podsumowująca 100 dni rządów PO-PSL, podczas której Jarosław Kaczyński skrytykował gabinet Donalda Tuska.

Reklama

"Jest to schematyczna, przewidywalna i banalna krytyka. Nie ma w niej żadnej treści" - podkreślił Grupiński. Zapewnił, że tak palących społecznie sprawach jak służba zdrowia, odbudowa korpusu służby cywilnej i ustawy emerytalne nie ma żadnych opóźnień. Zaznaczył, że obecny gabinet skierował już prawie 30 projektów ustaw do Sejmu.

Zdaniem polityka PO, prezes PiS traci kontakt z rzeczywistścią, bo powrót do VI RP jest już niemożliwy. Rafał Grupiński odgryzł się również krytyką zmian we władzach największej partii opozycyjnej. Jego zdaniem, nominacje młodych polityków PiS na wysokie funkcje partyjne są nietrafione.

Reklama

Rafał Grupiński uważa, że PiS powtarza banały, za którymi nie ma ani celnej krytyki ani nowych idei. Uznał, że PiS, w jego opinii, krytykujący bezrefleksyjnie rząd, przestanie być słuchany przez swoich wyborców.

Odnosząc się do słów szefa PiS o "nieustannych atakach" na prezydenta Lecha Kaczyńskiego, Grupiński podkreślił, że to Kancelaria Prezydenta jest źródłem konfliktów. Jego zdaniem, prezydent "wszedł w rolę głównego ośrodka opozycyjnego". "Jest to ze stratą dla tego urzędu, obniża się jego rangę" - powiedział Grupiński.

"My staramy się odpowiadać, to reakcja na zachowania urzędników Kancelarii Prezydenta. Tutaj nic się nie dzieje z łamaniem prawa" - podkreślił Rafał Grupiński.

Dziś pracę swojego rządu podsumuje premier Donald Tusk.