19-procentowy haracz pobierany przez fiskusa od naszych oszczędności powinien zniknąć w pierwszej połowie obecnej kadencji, czyli rząd i parlament mają na jego zniesienie jeszcze ponad rok. Na to, by nie płacić podatku Belki od zysków z obracania akcjami na giełdzie, będzietrzeba poczekać aż do końca kadencji. Takie plany przedstawił premier Donald Tusk podczas obrad rady krajowej Platformy Obywatelskiej.
Tusk argumentował, że chce najpierw uchylić ten podatek w części dotyczącej oszczędności, bo obciąża on niezamożnych Polaków. Podkreślał, że rząd jest odpowiedzialny za harmonijne, ale i odpowiedzialne znoszenie i obniżanie podatków.
Jednocześnie rząd chce wprowadzić "prorodzinny podatek liniowy z kwotą wolną od podatku i ulgą na dzieci". Zdaniem Donalda Tuska taka propozycja ma szanse zyskać poparcie koalicyjnego PSL. "Nasza propozycja podatku liniowego jest bardzo przyjazna dla najbardziej potrzebujących, ze względu na duża ulgę rodzinną, którą chcemy utrzymać" - powiedział Tusk. Podatek liniowy mógłby zostać wprowadzony do 2011 r.. Wcześniej, bo w 2009 roku, wprowadzone zostaną dwie stawki podatku PIT - 18 i 32 procent.
Szef rządu obiecał też emerytom, że w końcu nie będą musieli płacić abonemantu radiowo-telewizyjnego. Już w przyszłym tygodniu do Sejmu ma trafić projekt odpowiedniej ustawy przygotowanej przez PO.
Ale to tylko początek. Bo z zapowiedzi premiera jasno wynika, że w przyszłości abonament zniknie dla wszystkich. "Abonament jest ciężarem archaicznym" - podkreślił Donald Tusk.
Dziś rada krajowa Platformy uzupełniła skład zarządu partii. Do tego grona dołączył Radosław Sikorski i Jarosław Gowin.