Ziobro ma status pokrzywdzonego w sprawie przeciw Andrzejowi Lepperowi. Były minister pozwał go o pomówienie. Prokuratura uznała, że to jeden z wątków większej sprawy - domniemanego kłamstwa Kaczmarka. Połączyła postępowania. I teraz na bieżąco informuje byłego ministra (jako pokrzywdzonego) o dwóch sprawach - ustaliło Radio ZET.

Reklama

Dlaczego nie rozdzielono tych spraw? "Nie zdecydowano się na rozdzielenie tych spraw, bo prokurator musiał przesłuchać te same osoby. Były pytane o sprawę zeznań Andrzeja Leppera, w których pomówił Zbigniewa Ziobro o ujawnienie tajemnicy państwowej. Stąd decyzja, że do pewnego momentu będzie prowadzone jedno postępowanie" - tłumaczy Maciej Kujawski z biura prasowego Ministerstwa Sprawiedliwości.

Status pokrzywdzonego nadano Ziobrze w sierpniu, kiedy był jeszcze ministrem. Dzięki temu może mieć wgląd w akta sprawy, ale najważniejsze jest to, że jest szczegółowo informowany o działaniach prokuratury wobec Kaczmarka, Kornatowskiego i Netzla.

"Mamy do czynienia z pomyleniem ról. Ziobro może sprawować specyficzną kontrolę nad śledztwem w sytuacji, kiedy nie jest już ministrem" - mówi Radiu ZET Janusz Kaczmarek.

Były szef MSWiA zapowiada, że poskarży się w prokuraturze. Prokuratorzy przyznają nieoficjalnie, że sytuacja jest niezręczna.