Mirosław Orzechowski swój pomysł ogłosił wczoraj na blogu. Wezwał prezydenta do odbierania polskiego obywatelstwa tym sportowcom, którzy mają polskie korzenie, ale występują w innych barwach.
Internauci zmieszali ten pomysł z błotem. Na blogu Orzechowskiego jest ponad tysiąc wpisów i ciągle przybywa nowych. Oto jeden z nich: "Panie Mirosławie Orzechowski! Odebranie siłą obywatelstwa polskiego jest pod względem formalno-prawnym jest NIEMOŻLIWE. Postulując taki wniosek, ośmiesza się Pan do cna" - napisał "Adokat".
Mimo to dziś polityk umieścił na blogu kolejny wpis z propozycją zmian w prawie. "Zrzeczenie się obywatelstwa może nastąpić także poprzez występowanie publiczne w roli, która oznacza świadome i dobrowolne identyfikowanie się z innym państwem w ten sposób, że zostaje rażąco naruszony obowiązek wierności Rzeczypospolitej Polskiej określony w art. 82 Konstytucji RP” - napisał.
Co to oznacza? Oto tłumaczenie Orzechowskiego: "Osoby, które poprzez swoje publiczne występy identyfikują się z innym państwami, na przykład występując jako reprezentanci tych państw w rozmowach dyplomatycznych, rozgrywkach sportowych, etc. rażąco naruszają podstawowy obowiązek obywatelski".
Zdaniem polityka, takie zachowanie to "naruszenie podstawowego obowiązku wierności RP" i należy je uznać, jako "świadome i dobrowolne zrzeczenie się obywatelstwa polskiego ze skutkami określonymi w ustawie".