Prezes PiS Jarosław Kaczyński wystosował we wtorek list do działaczy Prawa i Sprawiedliwości, w którym określił Trzaskowskiego jako "przedstawiciela skrajnej lewicy i zagorzałego zwolennika ideologii LGBT". Przestrzegł też, że ewentualna wygrana kandydata KO będzie oznaczała "ciężki kryzys polityczny, społeczny i moralny".

Reklama

Trzaskowski, komentując treść listu na środowej konferencji prasowej, ironizował m.in., że o kryzysie moralnym mówi osoba, która "nazywa Polki i Polaków hołotą". Rozumiem, że dzisiaj Jarosław Kaczyński, bo to on tak naprawdę jest moim prawdziwym przeciwnikiem, wpadł w panikę i musi pisać tego typu listy - dodał polityk.

Jego zdaniem list lidera PiS świadczy o tym, że stracił on panowanie nad swą partią, skoro musi pisać "listy do swoich towarzyszy partyjnych". Natomiast to, co mnie najbardziej w tym momencie niestety smuci, to jest to, że znowu Jarosław Kaczyński próbuje dzielić Polki i Polaków - zaznaczył Trzaskowski. Dosyć już tego języka. Panie prezesie, dosyć dzielenia Polek i Polaków - zaapelował kandydat KO, zwracając się do szefa partii rządzącej.

I jeszcze raz powiem panu wprost: pana rodzina jest tak samo ważna, jak rodzina wszystkich Polek i Polaków, w tym moja własna. Chciałbym, żeby pan to usłyszał i przestał nas w ten sposób dzielić, używając przez cały dzień języka manipulacji i języka agresji. Dosyć już takiego języka w polskiej polityce - oświadczył Trzaskowski.

Reklama

Odnosząc się z kolei do słów Kaczyńskiego dotyczących groźby "kryzysu moralnego", obecny prezydent Warszawy stwierdził: "jak moralne jest państwo PiS, każdy widzi na własne oczy". Każdy widzi ten nepotyzm, każdy widzi uwłaszczanie się na państwu, każdy widzi konflikt interesów - dodał.

W środę rano w TVN24 Trzaskowski został z kolei, w kontekście listu prezesa PiS, zapytany czy "wciąż marzy o tym, by udzielić ślubu parze homoseksualnej. Trzaskowski powtórzył, że jest zwolennikiem związków partnerskich. "A Jarosław Kaczyński oczywiście będzie próbował się skupiać tylko na kwestiach ideologicznych i to on jest głównym ideologiem tego kraju" - ocenił kandydat KO na prezydenta.