Uchylenie immunitetu Sławomirowi Nitrasowi pozwoli na przedstawienie mu zarzutu popełnienia przestępstwa o charakterze chuligańskim - podała PK.

"Jestem nękany z powodów politycznych"

W środę do sprawy odniósł się na Facebooku Nitras. - Wszyscy sobie mogą to zdarzenie, o którym mowa, obejrzeć w internecie i bardzo wyraźnie widać, jaka jest prawda - powiedział w opublikowanym nagraniu.

Mamy do czynienia z sytuacją, w której sitwa, klika, regularni przestępcy, którzy siedzą w Prokuraturze Generalnej, w Ministerstwie Sprawiedliwości po prostu nękają uczciwych, porządnych ludzi. Ja jestem jednym z nich - stwierdził polityk KO.

Reklama

Nie popełniłem nigdy żadnego przestępstwa, nie zrobiłem nic złego, a jestem nękany tylko i wyłącznie z powodów politycznych i to jest mój cały komentarz do tej sprawy - podkreślił poseł KO.

Według niego "(Zbigniew) Ziobro i (Bogdan) Święczkowski to są liderzy kliki, która obsiadła wymiar sprawiedliwości i używają go do gnębienia uczciwych ludzi". - Kiedyś ich za to osądzimy. Ja się ich nie boję - oświadczył Nitras.

Jak ocenił, jest sytuacją "wyjątkowo oburzony, bo w ten sposób w demokratycznym państwie funkcjonować nie wolno". - Oni nam naprawdę wszyscy śmiertelnie zagrażają. Nie personalnie Nitrasowi, Grodzkiemu czy komukolwiek innemu. Oni zagrażają naprawdę realnie polskiej demokracji - powiedział Nitras.

Podkreślił jednocześnie, że wierzy w wolne sądy i odważnych sędziów. - Do pana Ziobry i Święczkowskiego mam prostą informację: w ten sposób nie zrobicie mi żadnej krzywdy. Bo jeszcze nie ma takiego sądu w Polsce, nawet waszych sądów, które za coś takiego mogłyby człowieka skazać - dodał.

Reklama

Nie boję się Święczkowskiego, nie boję się Ziobry, nie boję się ich śmiesznych zarzutów. Kpię sobie panowie z waszego wniosku, który nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. (...) Prawda się obroni - powiedział.

"Prokuratura działa na polecenie partyjnych zwierzchników"

Chyba nikt nie ma wątpliwości, że to kolejna próba odwrócenia uwagi. Jak PiS-owska prokuratura występuje z wnioskiem o uchylenie immunitetu posła opozycji pokazuje, jak wielkie problemy ma PiS - skomentował ten wniosek na konferencji prasowej Borys Budka.

Nikt nie powinien się zrzekać immunitetu dopóki nie ma gwarancji, że prokuratura działa w sposób niezależny - dodał.

Podkreślał, że Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro, który jest ministrem w rządzie próbuje "takimi wnioskami odwrócić uwagę" od problemów obozu rządowego.

Nikt w takich sprawach chyba nie wierzy w to, że prokuratura nie działa w takich sprawach na polecenie swoich partyjnych zwierzchników - powiedział lider PO.

Poseł Nitras popchnął posła PiS?

Do zdarzenia doszło 27 października 2020 r. na sali posiedzeń Sejmu. Według informacji przekazanych przez PK, Sławomir Nitras podszedł niespodziewanie do posła Wiesława Krajewskiego i bez powodu z impetem popchnął go oboma rękoma. Ten uchronił się przed upadkiem tylko dlatego, że w porę chwycił się oparcia ławy poselskiej.

Atak Sławomira Nitrasa zarejestrował sejmowy monitoring. Przesłuchani w sprawie świadkowie zeznali, że do wybuchu agresji posła nie było żadnego powodu. Wskazywali na gwałtowność zachowania i celowe działanie parlamentarzysty - wskazuje prokuratura.

PK przypomniała, że w październiku 2020 roku do Sejmu trafił już wniosek Prokuratury Okręgowej w Warszawie o wyrażenie zgody na pociągnięcie posła Nitrasa do odpowiedzialności karnej. Wniosek dotyczył naruszenia nietykalności cielesnej dwóch posłów i zmuszanie dziennikarza do zaniechania interwencji prasowej.