"Chciałbym wiedzieć dlaczego Wielka Brytania może zacząć szczepienia na COVID od najbliższego poniedziałku a Polska dopiero od 1 lutego. Czy te dwa miesiące różnicy - i dodatkowe zgony oraz straty gospodarcze - nie są aby miarą nieudolności rządu @pisorgpl?" - zapytał na Twitterze Radosław Sikorski.

Reklama

Odpowiedź Dworczyka i Emilewicz

"To wynik wyjścia GB z UE. Wszystkie kraje unijne czekają na dopuszczenie szczepionek przez Europejską Agencje Leków (EMA). Ale jak sądzę nie namawia Pan Minister abyśmy poszli drogą GB? P.S. granie emocjami osób, które tracą w pandemii bliskich jest niedopuszczalne" - odpisał szef KPRM Michał Dworczyk.

Na pytanie europosła postanowiła również odpowiedzieć Jadwiga Emilewicz.

"Ponieważ nie jest już członkiem UE i nie musi uwzględniać decyzji Europejskiej Agencji Leków (EMA), która jeszcze nie zatwierdziła żadnej ze szczepionek. Ma to zrobić do końca grudnia. To raczej nie powinna być wiedza tajemna dla eurodeputowanego i ministra spraw zagranicznych" - napisała Emilewicz.

Riposta Sikorskiego

"Sądząc po komentarzach to strzał udał się Pani tak jak prognoza, że polskie firmy zarobią na pandemii. WB skorzystała z furtki w prawie unijnym, więc dlaczego nie Polska? Zresztą słyszę, że szczepienia mają zacząć się w Belgii na początku stycznia" - odpisał.