Liczba zakażeń jest miarą, która pokazuje nam trend wzrostowy i to jest niepokojące. Równie ważne jest też, ile osób z potwierdzonym koronawirusem wymaga hospitalizacji, respiratora czy umiera. Niestety, na bieżąco nie podaje się danych, kto dokładnie teraz choruje. Mówi się, że bardziej młodsi, niż starsi, bo seniorzy są bardziej odpowiedzialni i część jest zaszczepiona - mówił w TOK FM prof. Ernest Kuchar, specjalista chorób zakaźnych.
Ograniczenie mobilności społeczeństwa
Wskazywał, że najpewniej niepotrzebnie "odsądzano od czci i wiary obiekty sportowe, restauracje". - Bo one zostały zamknięte już dawno, są zamknięte i to nic nie zmieniło. Więc może należało wyciągnąć wniosek, że to nie one są przyczyną pandemii i nie można wszystkiego wrzucać do jednego worka. Albo trzeba przyznać, że po prostu nie wiadomo, gdzie ludzie się zarażają – przekonywał kierownik kliniki pediatrii WUM i konsultant Lux Med.
Dodawał jednocześnie, że wirus nie przychodzi do ludzi "wieczorami, znienacka", tylko zarażamy się od siebie nawzajem, wiec kluczowa jest kwestia ograniczenia mobilności społeczeństwa, choć to już "sprawa władz państwowych”.