W kwietniu sąd nie uwzględnił wniosku prokuratury o miesiąc tymczasowego aresztu dla mężczyzny.
Sąd uznał, że są wprawdzie przesłanki wskazujące na popełnienie przestępstwa, ale dla zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania wystarczą środki wolnościowe - informowała wtedy rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej Grażyna Wawryniuk.
Sąd zastosował wobec Waldemara B. dozór policji i zakaz kontaktowania się z określonymi świadkami.
Zarzut "znęcania się nad psem ze szczególnym okrucieństwem"
61-letniemu Waldemarowi B. postawiono zarzut "znęcania się nad psem ze szczególnym okrucieństwem w ten sposób, że przywiązał zwierzę do haka holowniczego samochodu, ruszył i zwiększając prędkość, tak że pies nie nadążył, przewrócił się i był ciągnięty".
Jak ustaliła sekcja zwłok, zwierzę doznało "obrażeń narządów wewnętrznych skutkujących niewydolnością krążeniowo-oddechową", w następstwie których straciło życie.
Policjanci znaleźli na posesji polityka truchło czworonoga. Według wstępnych informacji, to ten sam pies, który był wleczony za autem Waldemara B.
Całe zdarzenie zarejestrowała kamera auta jadącego za samochodem Waldemara B. Na filmie widać, jak mężczyzna przywiązuje sznurkiem psa do samochodu i rusza autem. Zwierzę początkowo biegnie, ale później nie nadąża za jadącym samochodem. Przewraca się i jest wleczone za pojazdem.
Mężczyzna nie przyznał się do postawionego mu zarzutu.
Za znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem grozi do pięciu lat więzienia.
Kim jest Waldemar B.?
Waldemar B., to znany na Kaszubach lokalny polityk. W wyborach parlamentarnych w 2015 uzyskał mandat senatora z ramienia PiS.
W lutym 2018 r., po serii antysemickich wpisów w mediach społecznościowych, został zawieszony przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego w prawach członka PiS i został senatorem niezrzeszonym.
W wyborach 2019 r. starał się o reelekcję z własnego komitetu wyborczego, ale nie dostał się do parlamentu.