Komorowski uważa, że po rozmowach z PiS "Lewica rozbiła solidarność opozycji; poszła odrębną ścieżką dogadania się z Prawem i Sprawiedliwością". Jak mówił były prezydent "postawiła pod znakiem zapytania szanse na jakąkolwiek wspólną listę" opozycji.
Wydarzyła się rzecz z punktu widzenia szansy na zmianę władzy w Polsce, fatalna - uważa Komorowski. Jak dodał, "ma nadzieję, że będzie z tego zostanie wyłączony przynajmniej Senat". - Sukces porozumienia senackiego, mam nadzieję, że będzie przemawiał do wyobraźni pana Biedronia, Zandberga i pana Czarzastego w stopniu wystarczającym, aby nie bratać się dalej z Prawem i Sprawiedliwością.
Odnosząc się do ostatnich informacji medialnych, jakoby miał wrócić aktywnie do polityki, Bronisław Komorowski przekonywał, że jest spełnionym politykiem i nie ma ambicji, żeby "przewodzić jakieś politycznej walce".