Dopytywany o to, co zrobiłby były szef Platformy, gdyby padła propozycja: „Grzegorz, ratuj”, polityk odpowiada: - Bardzo chętnie będę ratował, jak wolontariusz na plaży, który rzuca się do tego, by ratować. Jego zdaniem sytuacja nie jest jeszcze tak bardzo tragiczna.

Reklama

Nie powinienem ratować Platformy jako osoba, która jest jej szefem. To byłby zastępczy i bardzo trudny temat dla PO, która musiałaby przyznać, że wraca do poprzedniego przewodniczącego, ponieważ obecny nie dał sobie rady – komentuje były lider partii. Schetyna przypomina, że „zostawił” Platformę Obywatelską, kiedy ta miała 31 proc. poparcia, obecnie ma ok. 15 proc. i trzeba wyciągnąć z tego wnioski.

To nie jest przeciwko komuś, tylko w sprawie sensownej zmiany w organizowaniu partii. Jeśli będzie to dotyczyło także decyzji personalnych – trzeba będzie je podejmować – uważa Gość Radia ZET. Pytany o to, czy Borys Budka powinien ustąpić, Grzegorz Schetyna mówi, że „potrzebne jest nowe otwarcie”.

Będę walczył o Platformę

Co szwankuje w PO? Zdaniem polityka, potrzebne jest „gruntowe przeorganizowanie funkcjonowania PO”, bo inaczej opozycja nigdy nie wygra z PiS. Po drugie, według Schetyny potrzebna jest lepsza współpraca między częścią sejmową, a grupą senacką. - Dziś – słyszałem to wielokrotnie – jest za mały wpływ polityki senatorów na działanie całej PO, a to bardzo potrzebne, bo Senat jest symbolem naszego zwycięstwa – uważa były przewodniczący. Po trzecie: - Za moich czasów, kiedy byłem przewodniczącym, nie powielały się nazwiska osób, które były w zarządzie krajowym partii i kolegium klubu parlamentarnego. Schetyna podkreśla, że „partia jest własnością wszystkich jej członków, a nie kilku osób, czy tylko tych, którzy wygrywają wybory”.

Będę walczył o Platformę tyle, ile wystarczy mi sił – zapowiada Grzegorz Schetyna. - Ale ten temat nie dotyczy mojego powrotu na stanowisko szefa PO, tylko zorganizowania kierownictwa, przygotowania deklaracji ideowej, podstawy programowej – wylicza Gość Radia ZET. Jego zdaniem, opozycję demokratyczną „trawi kryzys”.