Suski w środę w Telewizji Republika pytany był o cyberataki, którymi dotknięty został m.in. szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk. W środę na wniosek premiera Mateusza Morawieckiego odbędzie się posiedzenie niejawne Sejmu, na którym przedstawiona ma być informacja w sprawie cyberataków na Polskę.

Reklama

Na uwagę, że sytuacja związana z włamaniem na prywatną skrzynkę pocztową ministra uderza w bezpieczeństwo państwa, poseł PiS odparł, że "może nie tyle w bezpieczeństwo państwa, bo tajnych dokumentów przecież nie przesyła się w ogóle pocztą elektroniczną". Takiej korespondencji ściśle tajnej, utajnionej, objętej klauzulą, to w tej korespondencji z pewnością nie było. Oczywiście, nie wiem, co tam było. Nie wiemy dokładnie. Dzisiaj pewnie na posiedzeniu utajnionym Sejmu dowiemy się więcej - powiedział.

Jak zaznaczył, ofiarą ataków hakerskich można paść niezależnie od skrzynki pocztowej. Każde zabezpieczenia można złamać. Nawet jeśli ktoś ma kraty w oknach i dobre zamki, a ktoś się włamie, to nie ta osoba napadnięta czy ta osoba, której się włamano na konto, jest winowajcą, tylko jest ofiarą - podkreślił Suski.

Natomiast faktem jest, że już od starożytności wiadomo: jeśli chcesz mieć pokój, szykuj się do wojny, więc rzeczywiście te zabezpieczenia muszą być wprowadzone. Być może zupełnie nowy system informacji, bez dostępu do internetu, może być wdrożony. Jakieś tego typu kroki mogą być podjęte, ja tutaj nie będę zdradzać tajemnicy, jakie - powiedział.

Reklama

Zasady komunikacji wewnątrz rządu

Dopytywany, czy według jego wiedzy zmienią się zasady komunikacji wewnątrz rządu, poseł PiS odparł: Tak, zmienią się.

Suski podkreślił, że ataki hakerskie to element wojny hybrydowej. Polska jest atakowana, Rosja jest agresywna, więc z pewnością z tej akcji trzeba będzie wyciągać naukę - dodał.

Sprawa cyberataków zaistniała w opinii publicznej w ubiegłym tygodniu. Wówczas szef KPRM oświadczył na Twitterze, że w związku z doniesieniami dotyczącymi włamania na jego skrzynkę email i skrzynkę jego żony, a także na ich konta w mediach społecznościowych, poinformowane zostały stosowne służby państwowe. Podkreślił jednocześnie, że "w skrzynce mailowej będącej przedmiotem ataku hakerskiego nie znajdowały się żadne informacje, które miały charakter niejawny, zastrzeżony, tajny lub ściśle tajny".

We wtorek zastępca rzecznika PiS Radosław Fogiel przekazał na Twitterze, że ktoś podjął próbę wyłudzenia danych dostępowych do poselskich maili. Każdy może być narażony, a w kwestiach bezpieczeństwa w sieci odbywa się ciągły wyścig zbrojeń - dodał.