Tuż przed godziną 9:00 zastępca rzecznika ugrupowania Jan Strzeżek przekazał, że decyzją Zarządu Krajowego Porozumienie Jarosława Gowina opuszcza Zjednoczoną Prawicę. Jeszcze przedtem Kornecka zaznaczyła, że o charakterze "dalszego funkcjonowania w parlamencie" nie chce przesądzać, a ministrowie z ramienia Porozumienia "ogłoszą swoje decyzje w czasie przez siebie wybranym".
- Porozumienie w tej sytuacji musi zareagować na słowa rzecznika rządu Piotra Muellera, który wczoraj próbował skorumpować polityków Porozumienia, żeby dzisiaj zagłosowali za ustawą lex TVN. Ustawą, która zgodnie ze stanowiskiem Porozumienia jest ustawą szkodliwą - powiedziała Kornecka.
"Sytuacja przypomina głosowanie w sprawie tzw. piątki dla zwierząt"
- To jest taka sytuacja, która przypomina zeszłoroczne głosowanie w sprawie tak zwanej piątki dla zwierząt. Przypomnijmy, że tam udało się przekonać Jadwigę Emilewicz do tego, żeby poparła te rozwiązania. Dzisiaj dokładnie takie same metody stosowane są w przypadku lex TVN- dodała. Kornecka wyraziła nadzieję, że "członkowie Porozumienia pokażą, że są ludźmi przyzwoitymi".
Sejm ma zająć się w środę projektem nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji - zwanym "lex TVN" Kornecka została zapytana, dlaczego Jarosławowi Kaczyńskiemu tak bardzo przeszkadzają wolne i niezależne media. - Prawdziwa cnota krytyk się nie boi. Myślę, że to jest klucz do działania Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego. Moja dymisja jest tego dowodem: powiedzenie prawdy, powiedzenie jakiejkolwiek krytyki w PiS-ie jest karane - oceniła.
- W tym wypadku tego również boi się tak naprawdę najbardziej PiS i Jarosław Kaczyński. Boi się prawdy, a prawdę przekazują wolne media - dodała.