Kaczyński podczas spotkania z mieszkańcami Sochaczewa zwracał uwagę, że opozycja ma po swoje stronie potężne media, a także władzę w wielu samorządach. Bardzo poważna część samorządowców, także w wielkich miastach, a także w województwach - bo połowa województw, to marszałkowie z tamtej strony - jest w ich ręku - mówił.

Reklama

Zaznaczył też, że opozycja do niedawna ciągle powoływała się na konstytucję, ale "teraz się nagle okazało, że byle dyrektywa UE jest ważniejsza od konstytucji". No, ale im się zmienia, tacy są - ocenił.

Prezes PiS przywołał słowa Lecha Kaczyńskiego

Konstytucja mówi wyraźnie, czarno na białym, że władza państwowa w Polsce składa się z władzy rządowej i samorządowej - podkreślał. Szef PiS w tym kontekście przywoływał też słowa swojego brata Lecha Kaczyńskiego, który mówił: "Jak byłem prezydentem Warszawy, to miałem władzę, jak jestem prezydentem Polski, to mam wpływy".

Więc proszę państwa, taki kraj jest określany jako ograniczający wolność, niedemokratyczny. To na czym ma w gruncie rzeczy polegać demokracja? Chyba na tym, że rządzi ten, kto przegra wybory, ale jak wygra to też rządzi. Czyli krótko mówiąc, że rządzi tylko jedna strona, ta liberalno-demokratyczna - mówił Kaczyński zaznaczając, że to zjawisko nie tylko polskie. To zjawisko dzisiaj występujące nie tylko w Europie, ale też w USA. I temu też się musimy przeciwstawić - mówił.

Demokracja polega na tym, że rządzą ci, którzy zdobyli większość. A jakie mają poglądy, o ile to nie są poglądy komunistyczne, albo nazistowskie, faszystowskie - tak jest w naszej konstytucji - to jest ich sprawa - dodał. Podkreślając, że to świadczy o wolności.

Reklama

To świadczy o tym, że w Polsce naprawdę jest wolność, jest demokracja, i gdyby tylko naprawić sądy, to byłaby też praworządność - powiedział szef PiS.

autor: Rafał Białkowski, Grzegorz Bruszewski