W rozmowie z DGP twierdzi, że jeśli będzie trzeba, to obie instytucje wyborcze (PKW i KBW) są gotowe przeprowadzić elekcje – samorządowe i parlamentarne – jesienią 2023 r. Jednak jej zdaniem rodzi to poważne komplikacje.
Takie jak nakładanie się czynności z kalendarzy wyborczych, przenikanie się kampanii kandydatów (a w konsekwencji trudności z ich rozliczeniem). – Dla nas najlepsza byłaby sytuacja, w której wybory są jak najbardziej oddalone od siebie – przyznaje.
CZYTAJ WIĘCEJ W CZWARTKOWYM WYDANIU "DZIENNIK GAZETA PRAWNA">>>>