WUkrainie nie dzieje się nic dramatycznego, nie ma żadnego ataku, konflikt jest sztucznie wykreowany przez media, ale… Rosja właśnie wyzwala Ukrainę. Wprawdzie wyzwala ją spod obcych wpływów, ale atak sprowokowały dywersyjne działania sił ukraińskich i nieudolność rządu w Kijowie. Rządu, dodajmy, faszystowskiego i banderowskiego. Winna jest też „agresywna polityka USA i Wielkiej Brytanii”. Zachód zagraża Rosji, a jednocześnie jego państwa są słabe i nie są zjednoczone wobec rosyjskiej inwazji. A Niemcy? Niemcy w ogóle spiskują z Rosją. Wprawdzie przez ponad miesiąc Rosjanie nie zdobyli Kijowa, ale armia ukraińska jest „niezdolna do prowadzenia walki” i „zdezintegrowana”. Chciałoby się dodać: „czego nie rozumiecie?”.
Taki zestaw niespójnych ze sobą twierdzeń składa się na najważniejsze narracje rozprzestrzeniane przez źródła rosyjskie i prorosyjskie od czasu inwazji Rosji na Ukrainę. Dwanaście głównych narracji - w tym wymienione powyżej - zebrali i opisali eksperci z Instytutu Kościuszki - a ciągle pojawiają się nowe. Prorosyjska dezinformacja w przestrzeni internetowej znacząco nasiliła się już przed 24 lutego i od tego czasu nie słabnie. Na potrzeby tego artykułu przyjrzałem się trzydziestu profilom na Facebooku, powtarzających (świadomie lub nie) rosyjską propagandę. Co głoszą promoskiewscy trolle i kim są?
Reklama