Poseł PSL dość ryzykownie zbierał zamówienia na prezenty od tych wszystkich, z którymi wymienił przynajmniej 10 e-maili - czytamy w "Newsweeku".
W połowie grudnia otrzymali oni fotkę polityka w przebraniu Świętego Mikołaja, który zachęca do wpisywania się na listę prezentów. Poseł PO odebrał prośby o spotkanie przy kolacji, załatwienie pracy czy kupno dla dzieci pół tony odblaskowych plakietek.
Polityk zapewnił dziennikarzy tygodnika, że spełni wszystkie życzenia, choć niektóre upominki mogą mieć postać... wirtualną.