Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński przebywał w weekend Wielkopolsce, gdzie spotykał się z wyborcami. Przed lokalem w Kórniku, gdzie odbywało się jedno ze spotkań, zebrali się protestujący. "Lider partii nie wyszedł do pikietujących, a emocje były na tyle silne, że musiał on opuścić budynek tylnym wejściem" - relacjonował wydarzenia lokalny portal wtk.pl.

Reklama

W sieci pojawiły się nagrania, na których widać manifestujących, którzy wykrzykują w kierunku prezesa PiS hasła: "Będziesz siedział", "J...ać PiS" oraz "Wyp...ać". Kolumnę samochodów z opuszczającym budynek prezesem PiS ochraniali policjanci.

Fogiel o atakach na działaczy i zwolenników PiS

Informacje dostępne publicznie w mediach społecznościowych wskazują, że jedną z organizatorek manifestacji, której uczestnicy byli agresywni i wykrzykiwali wulgarne hasła, była lokalna działaczka PO - powiedział w poniedziałek PAP rzecznik PiS Radosław Fogiel odnosząc się do wydarzeń z Wielkopolski.

Reklama

Były także przypadki zastraszania zwykłych obywateli, którzy chcieli pójść na spotkanie z prezesem Kaczyńskim, dochodziło do opluwania i wyzywania w najbardziej wulgarny sposób - dodał polityk PiS. To smutne, że Platforma Obywatelska uważa, że odzyska władzę przyzwalając na tego typu agresywne i niedopuszczalne w demokracji zachowania - ocenił rzecznik PiS.

W poniedziałek sytuację skomentował również wiceszef MSZ Paweł Jabłoński, który mówił w Polskim Radiu 24, że ataki na działaczy i zwolenników PiS podczas weekendowego spotkania prezesa PiS w Kórniku, to zjawisko, które "ma na celu destabilizować sytuację polityczną w Polsce". Przypomniał, że "mieliśmy do czynienia z bardzo różnymi wydarzeniami tego rodzaju, inspirowanymi przez Federację Rosyjską w wielu innych państwach, nawet w Stanach Zjednoczonych".

Reklama

Dodał, że podobnie Rosjanie destabilizowali sytuację w Katalonii. Niestety jest bardzo prawdopodobne, że w Polsce taki scenariusz również może być realizowany, także z udziałem polityków, którzy robią to nieświadomie, albo niestety świadomie - powiedział wiceszef MSZ.

Autor: Daria Kania