Projekt ustawy reformującej CBA napisanej przez Jana Widackiego z Partii Demokratycznej w sejmowej zamrażarce leżał od wiosny. Teraz został w końcu poddany pod głosowanie. Co zakładał? Przede wszystkim odwołanie szefa CBA Mariusza Kamińskiego. Ponadto, Biuro - podobnie jak policja - miało się znaleźć pod kuratelą MSWiA, a nie premiera, jak teraz.

Reklama

O tym, że PO postanowiła ocalić Kamińskiego, choć ma do niego tak wiele zastrzeżeń i nie szczędzi mu krytyki, jako pierwszy poinformował DZIENNIK. "Szef CBA Mariusz Kamiński otrzymał od premiera kredyt zaufania" - mówił poseł Paweł Graś.

Podkreślił, że Kamiński może zostać zdymisjonowany, jeśli potwierdzą się zarzuty stawiane CBA przez prokuratury lub przez sejmową komisję ds. nacisków. Jednak do tego czasu będzie nadal kierował Biurem.