Projekt ustawy zamrażający finansowanie partii politycznych ma być złożony już w środę - zapowiada szef klubu PO Zbigniew Chlebowski.
"Dzięki takiemu rozwiązaniu w tegorocznym budżecie zostałoby co najmniej 114 milionów złotych. Jeżeli finansowanie zostałoby wstrzymane do końca tej kadencji parlamentu.To udałoby sie zaoszczędzić prawie 400 mln zł. A to już gigantyczne pieniądze" - argumentuje Chlebowski.
PiS: To pomysł na korupcję
Na zmiany proponowane przez PO nie godzi sie PiS. Politycy partii Kaczyńskiego mówią, że doprowadzi to do sytucji korupcjogennych. "Odejście od budżetowego finansowania partii oznacza, że będzie je finansował wielki biznes w zamian za ustawiane przetargi oraz inne tego typu zachęty korupcyjne". - mówi szef klubu PiS Przemysław Gosiewski. Jego zdaniem,model, który obowiązuje obecnie pozwala na kontrolę finansowania partii przez instytucje publiczne i PiS nie zgodzi się na zniesienie tej kontroli.
>>> Przeczytaj, jakie argumenty "przeciw" ma PiS
"Nie widzę takiego zagrożenia, już teraz każdy obywatel może wspomóc partie dobrowolną wpłatą. Może warto wrócić do dyskusji aby na partie polityczną można było przeznaczyć także 1 proc.podatku - odpowiada Waldy Dzikowski wiceszef PO.
Regulski: Zyskają aktywni politycy
O korzyściach wynikających z wstrzymania budżetowych subwencji dla partii mówi także prof. Jerzy Regulski współtwórca reformy samorządowej. "Obecny system doprowadził do tego, że na scenie politycznej mamy partie, które dawno już powinny przestać istnieć. Z drugiej strony nowe inicjatywy nie mają siły przebicia by na niej zaistnieć" - przekonuje Regulski. I dodaje, że w sytuacji kiedy społeczeństwo dobrowolnie wspierało polityków ci bardziej angażowali by się w swoją pracę.
Do pomysłu PO sceptycznie podchodzi współkoalicjant PSL. "Kierunek zmian jest dobry ale nie da się tego zrobić od razu" - stwierdził Stanisław Żelichowski szef klubu ludowców. Z kolei SLD jest za odebraniem subwencji, ale tylko najsilniejszym partiom czyli PO i PiS.
Ponad 100 mln więcej w budżecie
W ubiegłym roku subwencje budżetowe były sporym wydatkiem dla państwa - wyniosły ponad 114 milionów złotych. Z tej kwoty Platformie Obywatelskiej przypadło niemal 38 milionów złotych, PiS - 35,5 miliona złotych, PSL - około 14 milionów złotych, a SLD dostał nieco ponad 13,5 miliona złotych. Po kilka milionów otrzymały również SdPl i Partia Demokratyczna.Subwencję z budżetu państwa otrzymują te partie, które w ostatnich wyborach do Sejmu uzyskały przynajmniej trzy procent prawidłowo oddanych głosów.