Prezydent na wspólnej konferencji z włoskim przywódcą zaznaczył, że wizyta Matarelli w Polsce przypada w ważnym politycznie momencie, gdy trwa wojna na Ukrainie rozpoczęta przez Rosję i gdy - zwłaszcza w ostatnim czasie - padają słowa o zakończeniu wojny i konieczności jak najszybszego doprowadzenia do tego, by został zawarty pokój.
"Padły niepokojące słowa"
Ale i padły także bardzo niepokojące słowa wzywające do tego, by zaprzestać pomocy dla Ukrainy. Otóż chcę jako sąsiad Ukrainy, prezydent Rzeczypospolitej, ale także prezydent państwa członkowskiego UE powiedzieć stąd, z naszej części Europy, że każdy kto wzywa do zaprzestania pomocy dla Ukrainy, dzisiaj, wobec faktu trwającej rosyjskiej agresji, tak naprawdę działa w interesie Moskwy, tak naprawdę działa w interesie Rosji, w istocie dąży do tego, żeby Rosja pokonała Ukrainę - oświadczył Andrzej Duda.
Podkreślił, że przewaga mocarstwa jakim jest Rosja nad Ukrainą jest oczywista. Jeśli Ukraina nie będzie otrzymywała pomocy, Rosja tę wojnę wygra, co będzie tylko pierwszym krokiem ze strony Rosji do rozszerzania jej panowania nad narodami tej części Europy - mówił.
Jak dodał prezydent, Polacy znają doskonale "tę rosyjską łapczywość, chciwość, by władać nad innymi narodami, niewolić inne narody i pozbawiać je ich potencjału i korzystać z niego".
Duda: Dlatego Polacy wspierają Ukrainę
Dlatego - mówił prezydent - Polacy wspierają Ukrainę i doskonale rozumieją swoich ukraińskich sąsiadów, którzy za wszelką cenę chcą obronić swoją wolność i niepodległość. Wspieramy ich i będziemy ich wspierali i wzywamy cały świat do tego, by również tego wsparcia nieprzerwanie Ukrainie udzielał do czasu, dopóki ta wojna nie zakończy się tak naprawdę brakiem zwycięstwa Rosji. Rosja nie może tej wojny wygrać. Jeśli Rosja tę wojnę wygra, zaatakuje kolejne państwo - powiedział.
Andrzej Duda podkreślił, że w tej sprawie zgadzają się z prezydentem Włoch i mają "absolutnie jednakowe stanowisko".
autorki: Wiktoria Nicałek, Aleksandra Rebelińska