Były wicepremier, minister edukacji narodowej (w latach 2006-2007) i były lider Ligi Polskich Rodzin Roman Giertych, który od lat jest poza polityką i zajmuje się działalnością adwokacką, ogłosił w mediach społecznościowych, że zamierza w najbliższych wyborach kandydować do Senatu z własnego komitetu z okręgu poznańskiego. Dodał, że liczy na poparcie ugrupowań opozycyjnych, porozumiewających się w ramach paktu senackiego.

Reklama

"Nie służy dobrze demokratycznej stronie"

Marszałek Senetu zapytany w Radiu Zet, czy Roman Giertych idealnie pasuje do Senat Odparł: Nie.Jeżeli ktoś chce łamać i nie wpisywać się w pakt senacki to znaczy, że nie służy dobrze demokratycznej stronie i skonstruowaniu Senatu w sposób, który zapewni nam większość - dodał.

Grodzki ocenił, że Giertych zgłaszając swoją samodzielną kandydaturę łamie pakt senacki. Bo w okręgu, do którego aspiruje jest znakomita senator Jadwiga Rotnicka. Nie bardzo widzę powody dlaczego miałaby być zastąpiona - powiedział.

Reklama

"Niech się sprawdzi w okręgu, w którym jest trudniej"

Według Grodzkiego Giertych to doświadczony, popularny polityk i osobowość. Niech się sprawdzi w okręgu, w którym jest trudniej. Z tego co słyszę pan Ryszard Petru zadeklarował, że chce się sprawdzić w okręgu gdzie trzeba popracować, żeby wygrać. Podkarpacie, Stalowa Wola, te rewiry, proszę bardzo (...) Każdy by chciał w Poznaniu, w Warszawie, gdzie jest relatywnie łatwiej zdobyć mandat. Natomiast jeśli ktoś jest przekonany o swojej wielkości, jeśli ktoś uważa, że da radę, to ok, niech podejmie większe wyzwania - powiedział Grodzki.

Pakt senacki

Reklama

Pod koniec lutego przedstawiciele: KO, Polski2050, Nowej Lewicy, PSL oraz Ruchu Samorządowego "Tak! Dla Polski" podpisali deklarację zawarcia w najbliższych wyborach parlamentarnych tzw. paktu senackiego. Zakłada on, że ugrupowania te nie będą wystawiać przeciw sobie kandydatów w wyborach do Senatu, ale we wszystkich okręgach wystawią wspólnych kandydatów. Będą oni wywodzić się ze wszystkich ugrupowań w proporcji proporcjonalnej do sondażowego poparcia dla każdego z nich oraz przy uwzględnieniu największych szans w określonym okręgu. Pierwszeństwo w kandydowaniu w ramach paktu będą mieli obecni senatorowie, należący do klubów opozycyjnych.

Pierwszy pakt senacki zawarły przed wyborami parlamentarnymi w 2019 roku: Koalicja Obywatelska (PO, Nowoczesna, Inicjatywa Polska, Zieloni), Komitet Wyborczy SLD (SLD, Lewica Razem, Wiosna) i PSL - Koalicja Polska (m.in. PSL i Kukiz'15). W ramach paktu w zdecydowanej większości okręgów opozycja wystawiła przeciwko PiS tylko jednego kandydata na senatora. Dzięki temu opozycja wspólnie wygrała wybory do Senatu - uzyskując 51 na 100 mandatów.

autor: Mateusz Mikowski